Michael Martinez

Parma Endorion:

Rzeczy ktorych mogles nie wiedziec o ludziach z polnocy

Przelozyl: Gwidon S. Naskrent


Spis tresci
Skrawek wiedzy hobbitow

Mit anglosaski

W Dodatku F (D w polskiej wersji - uw. tlum.) do _Wladcy Pierscieni_ Tolkien pisze:

        "Zaszedlszy juz tak daleko w moich usilowaniach
        unowoczesnienia przyblizenia jezyka i nazw hobbitow,
        odnalazlem sie zaangazowanym w calkiem inny proces.
        Ludzkie jezyki, spokrewnione z Westronem powinny, zdalo
        mi sie, zostac obrocone w forme podobna do angielskiego.
        Jezyk Rohanu uczynilem wiec odpowiednio takim aby przypominal
        dawny angielski, poniewaz byl spokrewniony zarowno (bardziej
        odlegle) ze Wspolna Mowa, jak i (bardzo blisko) z bylym
        jezykiem polnocnych hobbitow, i w porownaniu z Westronem byl
        archaiczny.

        (...) Kilka nazw wlasnych rowniez zostalo zmodernizowanych,
        jak Gryf i Smoczy Jezyk (1)

        (1) Owa procedura jezykowa nie zaznacza ze Rohirrimowie
        przypominali blizej dawnych Anglow w inny sposob, w kulturze
        czy sztuce, w broni czy sposobie walki, chyba ze w ogolny
        sposob jaki dyktowaly to okolicznosci; bardziej prosci
        i prymitywniejsi ludzie mieszkajacy w granicach wyzszej
        i bardziej powazanej kultury, i zajmujacy kraje ktore kiedys
        byly jej wladztwem."

Mimo tego napomnienia z ust samego autora, wielu ludzi swiadomie wierzy ze Rohirrimowie w istocie sa uksztaltowani w duzej mierze na Anglosasach. Nie uda mi sie zapewne przekonac upartych ze ten poglad moze byc bledny, ale przytaczam ponizej kilka spostrzezen na temat Anglosasow i Rohirrimow.


Dlaczego Tolkien uzyl staroangielskiego by oddac jezyk Rohanu?

Byc moze najczesciej przytaczanym argumentem na ignorowanie ostrzezenia autora by nie identyfikowac Rohirrimow z Anglosasami jest fakt ze uzywal on staroangielskiego by oddac ich jezyk.

Christopher Tolkien opublikowal czesc luznych notatek swojego ojca dotyczacych geografii i tla kulturowego Srodziemia w _Treason Of Isengard_. O jezykach J.R.R. Tolkien pisze:

        "Jezyk Shire = wspolczesny angielski
        Jezyk Dale = nordycki (uzywany przez krasnoludy z tego rejonu)
        Jezyk Rohanu = staroangielski
        wspolczesny angielski jest _lingua franca_, znana wszystkim
                ludom (z wyjatkiem paru izolowanych spolecznosci,
                jak Lorien) - ale malo i zle Orkom"

W _Niedokonczonych Opowiesciach_ Christopher Tolkien pisze:

        "Interesujacym faktem, co do ktorego brak jak sadze
        odniesienia w jakichkolwiek pismach mojego ojca, jest to
        ze imiona wczesnych krolow i ksiazat ludzi z polnocy
        i Eotheodow sa w swej formie gockie, nie
        staroangielskie (anglosaskie), jak w przypadku Eorla, Leoda
        i pozniejszych Rohirrimow. _Vidugavia_ jest zlatynizowana
        pisownia odpowiadajaca gockiemu _Widugauja_ (mieszkaniec lasu),
        poswiadczonemu gockiemu imieniu, i podobnie _Vidumavi_ = gockie
        _Widumawi_ (lesna panna). Poniewaz, zgodnie z wytlumaczeniem
        w dodatku F(II), jezyk Rohirrimow mial "przypominac
        staroangielski", imiona przodkow Rohirrimow zostaly
        podane w formach z najstarszego poswiadczonego jezyka
        germanskiego."

Jezyk staroangielski skladal sie w istocie z roznych dialektow starszej mowy, ktora mowilo wiele plemion w polnocnej Europie. Czesciowo z powodu swej izolacji na Wyspach Brytyjskich, a czesciowo z powodu wyjatkowej mieszkanki wplywow, dialekty anglosaskie, rzec by mozna, odlaczyly sie od "glownego drzewa". Ten rozdzial postepowal stopniowo od piatego wieku az do wieku jedenastego, kiedy to normanska konkwista wprowadzila francuski w wyzsze szeregi angielskiego spoleczenstwa.

Zbiezny z rozdzialem staroangielskiego byl rozwoj staronordyckiego, ktory zaczal sie "przesunieciem fonetycznym" ktore nastapilo na przestrzeni okolo dwoch stuleci, zwykle podawanych jako wieki siodmy i osmy, tak ze w czasie gdy Wikingowie (z Danii) zaczeli sie osiedlac w Anglii w dziewiatym wieku, ich jezyk zmienil sie na tyle aby roznic sie od staroangielskiego (i innych germanskich dialektow na kontynencie).

Tolkien uzyl tej zbieznosci staroangielskiego i staronordyckiego aby ukazac zbieznosc miedzy rohirrimskim i dalijskim, oboma pochodzacymi od dawniejszego jezyka do ktorego przedstawienia uzyto gockiego:



       staropolnocny                      gocki
             |                              |
     +-------+-------+              +-------+-------+
     |               |              |               |
 rohirricki       dalijski    staroangielski  staronordycki


Ten model jezykowy ciagle dobrze funkcjonuje dla "native English speakers", poniewaz staroangielski ciagle brzmi jak jego nowoczesna odmiana w pewnych aspektach, tak ze mozemy czuc sie bardziej wygodnie z jezykiem Rohanu niz z imionami krasnoludow (i Krolow Dale: Girion, Bard, Bain, Brand). Dalijski brzmi "obco", podczas gdy rohirrimski brzmi "archaicznie", i ten efekt podkresla dystans miedzy Rohirrimami i ludzmi z Dale.

W rzeczy samej, poniewaz hobbici ze Shire ciagle uzywali kilku slow wspolnych z mowa Rohanu, jezyk Dale musial byc bardziej "odlegly" z ich punktu widzenia. Tak wiec nowoczesny angielski i staroangielski byly swietna metoda przedstawienia roznych zaleznosci pomiedzy wszystkimi tymi jezykami.

Stad tez uzytek jaki Tolkien robi ze staroangielskiego dla przedstawienia jezyka Rohirrimow, co jednak nie podpiera odrzucenia jego ostrzezenia przed utozsamianiem Rohirrimow z konkretnym plemieniem lub nacja.


A co z _Beowulfem_?

Czyz Tolkien nie czerpal z tego klasycznego anglosaskiego poematu?

_Beowulf_ mial nieomylny wplyw na dzielo Tolkiena, podobnie jak i reszta anglosaskiej literatury. Byl on w koncu filologiem specjalizujacym sie w studiach nad staroangielskim, chociaz byl dobrze rozeznany takze i w innych jezykach.

Ale chociaz Beowulf przetrwal w anglosaskim manuskrypcie, ludzie czesto mylnie sadza ze przedstawia on w jakis sposob kulture Anglosasow lub ich swiatopoglad. Uwaza sie ze poemat zostal ulozony w trakcie VIII wieku, kiedy Anglowie i Sasi ciagle jeszcze byli scisle zwiazani z Germanami z kontynentu. Bylo zwyczajem ze _skaldowie_ wedrowali z kraju do kraju, opowiadajac te same historie i eposy sluchaczom w wielu regionach polnocy.

Fabula _Beowulfa_ rozwija sie w Skandynawii i dotyczy Dunczykow i Geatow (ludu z poludniowej Szwecji). Sa tam zreszta i historyczne imiona, przemieszane z postaciami fikcyjnymi.

Wielu ludzi zauwazalo podobienstwo palacu Theodena w Edoras do Heorotu, wielkiej hali Hrothgrara w _Beowulfie_. Ale Heorot byl wlasciwie typowym polnocnym palacem. Takie budynki wznosili i Skandynawowie i Germanie, nie tylko Anglosasi. Nie ma nic szczegolnego ani w Heorocie ani palacu Theodena.

Jeszcze jednym typowym elementem na ktory sie wskazuje jest podobienstwo ceremonii podania pucharu przez Eowine do anglosaskiego "obrzedu pucharu". Ale podawanie pucharu bylo zwyczajem miedzy wszystkimi germanskimi i skandynawskimi plemionami, a nawet miedzy niektorymi ludami pochodzenia celtyckiego. Bogato zdobione kielichy, rogi i kotly znajdowano w calej Europie. W rzeczy samej, podawanie pucharu bylo tak powszechnie znane ze pewna ponura legenda mowi o tym jak krol Lombardow zmusil corke ostatniego krola Gepidow do poslubienia go po tym jak Lombardowie podbili ten lud. Nakazal przy tym ksiezniczce pic z pozlacanego pucharu wykonanego z czaszki jej ojca...

_Beowulf_ byl niewatpliwie klasyczna opowiescia ktorej sluchano w wielu dawnych palacach w calym polnocnym swiecie. Znano ja zapewne w wielu krajach, tak wiec reprezentuje ona soba kulture polnocnoeuropejska, raczej niz tylko anglosaska. Dlatego tez elementy zapozyczone przez Tolkiena z _Beowulfa_ i innych anglosaskich poematow w rodzaju _Widsitha_ czy _Deora_ byly calkiem typowe w rozumieniu kulturowym.


No dobra, ale czy Rohirrimi nie przypominali Anglosasow w jakis inny sposob?

Absolutnie.

Tolkien posunal sie az do bolu w oddaniu szczegolow kultury Rohanu. Niemozliwym byloby, gdyby rzeczywiscie chcial by sprawiali wrazenie Anglosasow, abysmy mogli znalezc znaczne roznice miedzy Rohirrimami i ludami A-S. A jednak znaczne roznice istnieja.

Dla przykladu, Sasi byli ludem zeglarskim. Rohirrimi nigdy nie uzywali statkow, zadnego rodzaju. Niewatpliwie znali sie nieco na lodziach, ale tolkienowscy ludzie z polnocy nie byli w zadnym etapie swojej historii piratami, podczas gdy Sasi wkroczyli do historii zrazu wlasnie jako piraci, a i w ciagu wiekow nie zatracili swoich zeglarskich umiejetnosci.

Rohirrimi roznili sie tez od Anglosasow w tym ze nie byli zbitkiem plemion. Gdy mowimy o Anglosasach mamy w rzeczywistosci na mysli wiele grup Sasow i Anglow, jak rowniez Jutow i nieco Fryzjan. Sasi byli ludem z zachodnich Niemiec, spokrewnionym z Frankami, ale Anglowie i zapewne Juci przybyli z Jutlandii - byli wiec zasadniczo Dunczykami. W rzeczy samej Danelaw, region Anglii ktory dunscy Wikingowie skolonizowali w IX i X wieku, pokrywal sie prawie z caloscia dawnych krajow Anglow.

Wsrod Rohirrimow nie bylo podzialow plemiennych. Rohan nigdy tez nie dzielil sie na wiele krolestw. A i wladza w Rohanie zdawala sie opierac na mocniejszej monarchii niz Anglosasi byli kiedykolwiek w stanie ustanowic. W istocie, najblizszym w Rohanie odpowiednikiem wielkich angielskich earlow mogliby byc Panowie Zachodniej Bruzdy, z ktorych Erkebrand zyl w czasie Wojny o Pierscien. Lecz byl on nie tylko mocno lojalny wobec Theodena, ale rowniez o wiele bardziej znajdowal sie pod wladza krola niz wielu angielskich earlow.

Oczywiscie Rohirrimowie rozwijali cala swoja kulture wokol uzywania i hodowli koni. Hodowali tez inne zwierzeta (Eomer wspomina o stadach, tak wiec musiano tam hodowac rowniez owce i zapewne bydlo). Ale kon byl centrum rohirrimskiej kultury. Wsrod Anglosasow nie bylo podobnego spoleczenstwa.

Rohirrimowie mieszkali rowniez w gorach. Anglosasi z kolei nie byli przewaznie ludem gorali. Wszystkie rohirrimskie miasta i wioski znajduja sie w wielkich dolinach, a do ich schronien nielatwo bylo sie dostac. Anglosasi mieszkali na nizinach i miedzy lasami.

Uzbrojenie Jezdzcow Rohanu rowniez bylo calkiem typowe. Najlepszy opis tych zawodowych wojownikow Tolkien podaje w _Dwoch Wiezach_, gdy Aragorn, Legolas i Gimli po raz pierwszy widza zblizajacy sie ku nim eored (oddzial) Eomera.

        "Juz okrzyki mlodych i czystych glosow rozbrzmiewaly
        nad polami. Nagle poderwaly sie halasliwie jak grzmot,
        a przedni jezdziec zboczyl z drogi, przejezdzajac u stop
        pagorka, i prowadzac oddzial w powrotem na poludnie
        wzdluz zachodniej polaci kurhanow. Jechali za nim, dluga
        linia odzianych w pancerze ludzi, szybkich, blyszczacych,
        straszny i piekny widok zarazem."

        "Ich konie byly wielkich rozmiarow, silne i zdrowe
        w konczynach; ich szara siersc lsnila, ich dlugie
        ogony fruwaly na wietrze, ich grzywy splataly sie na
        dumnych karkach. Ludzie na nich jadacy doskonale je
        uzupelniali: wysocy i dlugorecy; ich wlosy, plowoblade,
        plywaly pod lekkimi helmami, i toczyly sie w dlugich
        splotach za nimi; ich twarze byly powazne i bystre.
        W ich rekach byly dlugie wlocznie koloru popiolu,
        na ich plecach zwieszaly sie pomalowane tarcze, dlugie
        miecze byly u ich pasow, wypolerowane poly ich pancerzy
        zwieszaly sie im nad kolanami."

To nie sa anglosascy wojownicy. Przypominaja raczej Gotow w pewnym sensie, a takze wygladaja nieco jak Wikingowie. Ale ich uzbrojenie nie bylo nietypowe dla Jezdzcow Rohanu. Rohirrimi zwolali regularny pobor i Theoden spodziewal sie ze stawi sie jakies dwanascie tysiecy Jezdzcow (albo raczej powiedzial ze moglby zgromadzic tylu gdyby nie bylo jeszcze w Rohanie bitew w czasie gdy Hirgon, konny poslaniec Denethora, przybyl z Czerwona Strzala wezwania).

Co sie tyczy uzbrojenia Anglosasow, Malcolm Todd, profesor archeologii na uniwersytecie w Exeter, tak o nim napisal w swojej ksiazce _Everyday Life Of The Barbarians_:

        "Miecz odgrywal u Germanow raczej niewielka role
        w walce przed pozna epoka rzymska, a nawet po tym
        okresie rzadko plasowal sie jako bron przecietnego
        czlowieka. Stulecia musialy minac zanim zolnierze
        Wikingow zaczeli wysoko oceniac szlachetne ostrza
        Frankow... Bronie ciete o jednym ostrzu z przedrzymskiej
        epoki zelaza zostaly stopniowo zastapione przez miecze
        o dwoch ostrzach, ale wprowadzeniu tej bardziej wszechstronnej
        broni nie towarzyszylo znaczace zwiekszenie sie liczby
        wojownikow walczacych mieczem."

Dalej pisze:

        "Godne uwagi jest to ze mimo czestych kontaktow z rzymskimi
        armiami pogranicza nie poczyniono wielkiego postepu w zbrojach
        i broni, z wyjatkiem ostrzy miecza, w ciagu wiekow nalezacych
        do Cesarstwa. Nawet w koncu szostego wieku wyposazenie wojenne
        Germanow musialo wywolywac bardzo nieprzychylne komentarze."

I:

        "Ze wszystkich ludow teutonskich najblizej Frankow, jezeli
        chodzi o bron i taktyke, byli anglosascy osadnicy w poludniowej
        Anglii. Zauwazylem juz ze, podobnie jak Frankowie i reszta
        plemion, czesto czynili maly uzytek z konnicy. Bronia
        ofensywna rzedow piechoty byla wlocznia, ktorej odnajdujemy
        kilka typow, a z ktorych najbardziej znana jest ta z ostrzem
        w ksztalcie dlugiego liscia lub rombu. Te ostrza wloczni
        zwykle mierzyly miedzy 10 a 18 cali [25-45 cm] dlugosci.
        "Saks" rowniez byl czesto noszony przez wojownikow z V-VI
        wieku, w anglosaskiej Anglii i frankijskiej Galii, i byl
        blisko, prawie magicznie, powiazany z nazwa i rasa Sasow...
        Uzycie zbroi nie jest dobrze poswiadczone, z wyjatkiem
        przewodzacych wojownikow. O helmach wspomina sie w prawie
        anglosaskim nawet rzadziej niz we frankijskim, a tylko trzy
        rodzaje zostaly zachowane - wszystkie pochodzace z grobow
        ksiazat. Nizsze glowy, ale zapewne nieliczne, chronily sie
        czapkami ze skory. Tarcza mogla byc owalna lub prostokatna..."

W koncu, na temat uzycia lukow (ktorych ludzie Eomera uzyli przeciw Orkom i ktorymi walczylo wielu Rohirrimow pod Hornburgiem) Todd pisze:

        "Luk i strzala, egzotyczne w Galii Merowingow i Anglii
        Anglosasow, czesciej uzywane byly przez innych Germanow.
        Alamani uzywali zwyklego luku z jednego kawalka drzewa
        w ksztalcie litery D, a bardzo rzadko luku zlozonego
        z kilku rodzajow materialu. W tych zlozonych lukach
        razem z drzewem uzywano zwykle rogu lub kosci."

        "W poznym okresie rzymskim na polnocy zaznaczyl swoja
        obecnosc dlugi luk. Ktora czesc Europy zapoczatkowala
        uzycie tej broni pozostaje niewiadomym, ale nie bylo to ani
        Cesarstwo Rzymskie ani ludy koczownicze. Byc moze bylo to
        cos co Germanie wynalezli dla samych siebie. Fakt ze
        w depozycie Nydama obecnych bylo ponad 40 takich lukow
        i kilkanascie kolczanow strzal sugeruje ze niewielkie
        oddzialy lucznikow mogly byc uzywane w koncu IV wieku
        zwlaszcza przeciwko uzbrojonym oddzialom rzymskim. Niektore
        ze strzal z Naydem byly waskie i ciezkie, i dlatego dobrze
        przystosowane do przebijania zbroi."

W _Niedokonczonych Opowiesciach_ Christopher Tolkien odslania zbyt wiele szczegolow dotyczacych Jezdzcow i Musztry Rohanu bym mogl je tutaj przytoczyc. Nie byla to jednakze armia feudalna ani wedlug modelu angielskiego ani francuskiego. Armia Rohanu nie byla podobna do zadnej armii wystawianej przez Anglosasow, ktorzy uzywali lokalnych poborow zwanych _fyrdami_ by zasilic glowne (krolewskie) sily. "Lokalne pobory" byly zapewne i w Rohanie, ale odwolywano sie do nich tylko w wielkiej potrzebie. Musztra Rohanu, podzielona na trzy mniejsze grupy, miala w zalozeniu bronic kraju.


A co z kopcami grzebalnymi w poblizu Edoras?

Nie ma nic szczegolnie "germanskiego" w kopcach pogrzebowych rodu Eorla, a coz dopiero anglosaskiej natury. Chociaz Anglosasi budowali podobne kopce, tak czynili i Skandynawowie (wiele z nich wykopano w Upsalli w Szwecji, oraz w Danii), a takze inni Germanie, tak samo jak Celtowie. W istocie, woz pogrzebowy Theodena wydaje sie byc oparty na znaleziskach archeologicznych celtyckich wozow z pierwszego tysiaclecia przed nasza era.

Wiele porownan dotyczylo "pogrzebu okretowego" z Sutton Hoo i pogrzebu Theodena. Jednak takie porownanie stwarza kilka problemow. Po pierwsze, Sutton Hoo odkopano po raz pierwszy w koncu lat trzydziestych, tuz przed wybuchem wojny. Chociaz Tolkien napisal ustep dotyczacy pogrzebu Theodena wiele lat pozniej, nie wspomina sie w jego listach ani w _Historii Srodziemia_ o jakims zwiazku pomiedzy tymi dwoma. Wykopalisko zostalo zreszta wykonane w pospiechu i musialo zostac ponownie otwarte w 1967, tak wiec wiekszosc tego co wiemy o pogrzebach wyrasta z pozniejszych wykopalisk, jakies 16 lat po publikacji _Wladcy Pierscieni_.

Brak okretu w grobowcu Theodena nie zdaje sie klopotac wielu, skoro ostatecznie wiele "pogrzebow okretowych" bylo polaczonych ze statkami tylko symbolicznie poprzez ksztaltowanie grobowca w zarysy statku. Ale grob Theodena nie jest tak uksztaltowany.

Chociaz nazwalem to "pogrzebem wozowym", Tolkien nie zaznacza konkretnie ze woz Theodena zostal pogrzebany w grobowcu razem z nim. Kopiec zostal wzniesiony wokol budynku z kamienia, ktory sam z siebie nie jest typowy dla pogrzebow okretowych, ale moze przypominac niektore pogrzeby wozowe (wiekszosc z ktorych umieszczana byla w drewnianych domach).

Tak wiec, reasumujac, podobienstwo miedzy Rohirrimami i historycznymi Anglosasami, z ktorymi Tolkien byl tak bardzo obeznany, jest niewielkie. Rohirrimi byli wyidealizowanymi ludzmi polnocy, romantycznym ludem ktory mial w zamierzeniu przeniesc najlepsze tradycje z mitu, legendy i historii ludzi polnocy, ktorzy nie byli ani gorsi ani lepsi od innych.

Uwaga: T.A. Shippey, w _The Road To Middle-Earth_, spieral sie ze Tolkien naprawde oparl Rohirrimow na Anglosasach. Z czystej uczciwosci zdecydowalem sie umiescic odnosnik do strony WWW ktora zawiera odnosny cytat ze Shippeya (zobacz strone z odnosnikami). Moge tylko powiedziec ze nigdy sie z tym nie zgodze.


Krolestwo Dale

Jest to jedna z najbardziej zagadkowych czesci Srodziemia, a ja mysle ze to wstyd. Dale (i Esgaroth) mialy w sobie obietnice wielu interesujacych opowiesci, dla ktorych Tolkien nigdy nie znalazl czasu (albo moze checi) by je opowiedziec swoim czytelnikom.

W _Hobbicie_ Thorin Debowa Tarcza mowi ze Dale zostalo zalozone w czasach jego dziadka, a mimo w innych pismach Tolkien sugeruje ze Dale istnialo w dziewietnastym stuleciu, kiedy Woznikowie zniszczyli Krolestwo Rhovanionu. Moglibysmy mnozyc wyjasnienia dla tej oczywistej rozbieznosci, ale wszystkie nasze przypuszczenia i zgadywania nie zastapia satysfakcji ktora daje pioro autora.

Dale i Esgaroth byly jedynymi miastami jakie Tolkien kiedykolwiek opisal w regionach pomiedzy rzekami Kelduina i Karnen, ale z pewnoscia rozwazal tez istnienie innych, nienazwanych ale rownie waznych. W _Hobbicie_ mowi sie o drogach prowadzacych na wschod od Mrocznej Puszczy, ale nie o ich celu.

Ludzie z Esgarothu handlowali ze swoimi krewniakami mieszkajacymi wzdluz Kelduiny na poludniu. Niektorzy z tamtych ludzi osiedlili sie zapewne w Dale kiedy Bard odnowil to miasto w 2944 Trzeciej Ery. Ale Tolkien mowi ze ludzie polnocy mieszkajacy miedzy Karnen i Kelduina urastali w sile i wypedzali nieprzyjaciol w dwoch okresach: rzadow Throra w Ereborze i w latach po odnowieniu Dale przez Barda.

Logicznym jest szukac miast blisko Emyn Engrin (Wzgorz Zelaznych), poniewaz tam znajdowala sie stara kolonia krasnoludow, a Karnen wyplywala na poludnie z gor, znaczac wschodnia granice krolestwa Dale. Ale jak blisko gor moglo sie znajdowac to miasto?

Innym logicznym miejscem dla miasta byl zalesiony pas lezacy na wschod od Kelduiny w rejonie bliskim Gor Mrocznej Puszczy. Bylo to na polnoc od miejsca gdzie Stara Lesna Droga konczyla sie na brzegu Kelduiny. Mozna by pomyslec ze na koncu drogi mogloby byc miasto, ale w _Hobbicie_ mowi sie ze droga urywala sie biegnac na wschod, tak wiec owo stare miasto musialoby zostac juz dawno zniszczone lub opuszczone w umysle Tolkiena.

Jeszcze jednym miejscem na miasto moglby byc zbieg obu rzek. Oczywiscie nie wiemy jak dalece na poludnie rozciagala sie wladza Dale. Jesli w tym rejonie mieszkali ludzie z polnocy, mogli miec oni swoich wlasnych wladcow.

Mapa we _Wladcy Pierscieni_ nie zaznacza tego, ale z mapy Dzikich Krajow (Rhovanionu) w _Hobbicie_ wynika ze na wschod od Ereboru do Emyn Engrin rozciagala sie linia pagorkow lub wyzyn. Mozna by pomyslec ze krasnoludy z Emyn Engrin podazaly jakims rodzajem starej drogi do Ereboru gdy udaly sie zasilic to miejsce. Czy miedzy Ereborem i Emyn Engrin moglo kiedys byc miasto?

Ludzie znad Dlugiego Jeziora sluza nam jedynym przykladem na to jak zyli mieszkancy tego regionu. Byli to rybacy, sprawnie budujacy i uzywajacy wielkich lodzi do wojny i handlu. Mieszkali oni z poczatku na zachodnim brzegu jeziora, ale to miasto zostalo zniszczone i przeniesli swe siedziby na samo jezioro az do czasu kiedy sam Smaug je zniszczyl.

Z _Hobbita_ mozemy wywiesc obraz bogatej i silnej wspolnoty, bo jej mieszkancy hodowali konie i bydlo i handlowali z Elfami z Mrocznej Puszczy i z ludzmi mieszkajacymi na poludnie. Miasto na jeziorze zbudowano z drzewa, w tym z wielkich bali drzewa ktore musiano sciagnac z Mrocznej Puszczy, prawdopodobnie z pomoca Elfow.

Tolkien rozwazal mozliwosc ze odbudowane Esgaroth wlaczone zostalo do krolestwa Dale, chociaz nie wytlumaczyl jak byloby to mozliwe. Mimo to wszelkie wzmianki o tym fakcie zostaly usuniete z _Wladcy Pierscieni_ na korzysc niejasnego stwierdzenia ze krolestwo Dale rozciagalo sie daleko na poludnie i wschod.

Interesujacym stwierdzeniem ktore zawsze mnie intrygowalo jest to ze Bard werbowal ludzi z zachodu. Gdzie z zachodu? Czy ludzie odbywaliby tak dluga podroz z dolin Anduiny aby mieszkac w Dale? Czy lesni ludzie mieszkali w Mrocznej Puszczy pod polnocnowschodnim okapem lasu? Nigdy nie bylo slychac o zadnych ludzkich wspolnotach w tym regionie, ani nie widac aby bylo to oznaczone na mapach, ale w _Niedokonczonych Opowiesciach_ wspomina sie o ludziach wedrujacych na poludnie wzdluz wschodniej strony lasu w poczatkach Trzeciej Ery.

Poniewaz lud Thranduila osiedlil sie w polnocnej Mrocznej Puszczy nie wczesniej niz okolo roku 1850 Trzeciej Ery, Tolkien mogl zdecydowac ze ludzie ciagle mieszkali w polnocnych lasach przy koncu Trzeciej Ery. Tak wiec mozemy zaproponowac nastepujaca liste ludzkich grup ktore mieszkaly w tej okolicy okolo polowy trzydziestego stulecia:

        Ludzie z Esgarothu (zmieszani z mieszkancami dawnego Dale)
        Ludzie z polnocnej Mrocznej Puszczy
        Ludzie znad Karnen
        Ludzie ze wschodniej Mrocznej Puszczy.

Uwaga: w _The People Of Middle-Earth_ nareszcie mowi sie ze w polnocnych jaskiniach Mrocznej Puszczy faktycznie mieszkali ludzie.

Prawdopodobnie wzdluz Kelduiny mieszkalo kilka "plemion", ale Tolkien nie daje nam wskazowek co do okolic w ktorych mogli sie osiedlic.


Wielki Krol Bladorthin

Wielu komentatorow uwaza Bladorthina, ktory zmarl zanim krasnoludy z Ereboru zdolaly dostarczyc wlocznie zamowione specjalnie dla jego armii, byl Elfem poniewaz jego imie konczy sie na "-thin". Nie ma jednak oczywistej etymologii tego mienia. Jedynym elfickim slowem ktore zwieralo czlon "blad-" jest wczesnie porzucona nazwa "Bladorion".

Wiemy jednakze niecokolwiek o historii regionu Ereboru, i nie wspomina sie o innym krolestwie Elfow w poblizu. Jedynym krolem Elfow ktory mieszkal w poblizu Ereboru w ciagu stuleci przed przybyciem Smauga, kiedy mieszkaly tam jeszcze krasnoludy, byl Thranduil. Elfy zreszta nie byly specjalnie wojownicza rasa, zwlaszcza jesliby w poblizu mialoby istniec inne elfickie krolestwo -- bo mogly to byc Lesne Elfy lub Avari, zasadniczo "elfy z lasu".

Ma moze pewne znaczenie fakt ze "Blad" brzmi podobnie do anglosaskiego imienia "Blaed(a)" (slawny), i ze "Bladorthin" mialo poczatkowo byc imieniem czarodzieja Gandalfa (ktorego w _Hobbicie_ przedstawia sie jako starca).

Dowody zdaja sie wskazywac na to ze Bladorthin byl czlowiekiem, a nie Elfem. Jesli przyjmiemy ze tak bylo, czy mozemy go rowniez przypisac do konkretnej epoki historycznej? Byc moze. Albowiem to pamiec Thorina i Balina byla zrodlem legendy o Bladorthinie, a oni sprzeczali sie na temat skarbow historycznie zwiazanych z rzadami Throra, kiedy wspomina sie o Bladorthinie.

Mozliwe wiec ze to sam Bladorthin zyl w czasach Throra, i ze byl Krolem Dale. Thror rzadzil w Ereborze od 2590 do 2700, a wiemy ze Giriona Smaug zabil w 2770. Moze az pieciu czy szesciu krolow poprzedzalo Giriona (zakladajac ze Dale zostalo zalozone w czasie kiedy Thror osiedlil sie w Ereborze).

Wiemy ze Girion dal krasnoludom swoj szmaragdowy naszyjnik (z pieciuset klejnotami) w zamian za uzbrojenie swojego "najstarszego syna". A najstarszy oznacza ze Girion mialo co najmniej jednego, a moze dwoch i wiecej synow oprocz tamtego. W jakim wieku mlody ksiaze mogl zostac tak bogato wyposazony przez ojca? 14, 16, 18 lat? Byc moze Girion mial okolo 35-40 lat gdy uzbrajal swojego najstarszego syna. Ale na jak dlugo przed przybyciem Smauga moglo to miec miejsce?

Mozemy spojrzec na ten problem pod innym katem. Zona Giriona i "male dziecko" uciekly do Esgarothu gdy Smaug zniszczyl Dale, a Bard Lucznik byl tego dziecka potomkiem. Bard zostal krolem Dale w 2944 i zmarl w 2977. Mozliwe ze zyl tak dlugo jak krolowie Rohanu, w zwiazku z czym mozemy przypuscic ze genealogia Barda byla podobna do tej krola Thengela z Rohanu, ktory zmarl w 2980.

Obliczajac generacje wstecz, mozemy zgadnac ze ojciec Giriona zyl jeszcze w podeszlym wieku okolo 2770. Dlaczegoz nie mogloby tak byc?

Jako mozliwe rozwiazanie przyjmuje Dluga Zime. Chociaz Tolkien nie myslal jeszcze o niej gdy pisal _Hobbita_, to jesli w ogole stworzyl rodowod krolow Dale rzeczywiscie mogl zakonczyc czyjes rzady w 2758-59, tak jak zakonczyl rzady Helma Zelaznorekiego tej zimy. Tak wiec, jesli ojciec Giriona zmarl w czasie Dlugiej Zimy, moglby on wstapic na tron w mlodym wieku. Co wiecej, jego lud prawdopodobnie ucierpial znacznie z powodu owej zimy, podobnie jak mieszkancy Rohanu i Eriadoru. Jesli ojciec Giriona przygotowywal sie do wojny, przygotowania mogly zostac porzucone po smierci krola i jego wojownikow.

To znowu zwraca nas ku Bladorthinowi. Czy Tolkien mogl zdecydowac ze Bladorthin byl ojcem Giriona? Nigdy sie nie dowiemy. Ale tak wiele dowodow zdaje sie pasowac do tego pomyslu ze trudno wyobrazic sobie aby Tolkien mogl dojsc do innego wniosku.


Czym sie zajmowaly Elfy w Amanie?
Spis tresci


Copyright (c) 1996 Michael Martinez. Wszystkie prawa zastrzezone.
Mirrorowanie lub reprodukowanie w inny sposob tej strony bez zgody autora jest wyraznie zakazane (z wyjatkiem normalnego cachingu ktory wystepuje we wszystkich przegladarkach).
Tlumaczenie (c) 1996 Gwidon S. Naskrent. Wszystkie prawa zastrzezone.

Cytaty pochodza z objetych prawem autorskim dziel JRR i Christophera Tolkienow:

          _Wladca Pierscieni_ Copyright (c) 1951-5, 1983, 1993.
          _Niedokonczone Opowiesci_ Copyright (c) 1980
          _The Treason Of Isengard_ Copyright (c) 1989

Cytaty pochodzace z Malcolma Todda:

          _Everyday Life Of The barbarians: Goths, Franks And Vandals_,
          Copyright (c) 1972

(Wszystkie tlumaczenia moje - GSN)


Data ostatniej modyfikacji: 1996.12.16.