Telekomunikacja Polska S.A. Lodz

Akademicki Klub Gorski w Lodzi

Marek Rozniecki

Lekarz wysokosciowy

"Lunch u swietego"

rozmowa Wioletty Gnacikowskiej


Niniejsza rozmowa ukazala sie w "Gazecie Lodzkiej" w lutym 1995 r. przed wyjazdem polsko-wloskiej wyprawy na Mt. Everest.

Po raz pierwszy lodzianie zamierzaja zdobyc najwyzszy szczyt Ziemi - Mount Everest. 22 marca 1995 r. startuje wyprawa polsko-wloska, w sklad ktorej wchodza trzej lodzianie: Piotr Pustelnik, Jozef Gozdzik i Marek Rozniecki. Akcje szczytowa planuje na przelom kwietnia i maja. Zamierzaja zdobyc szczyt od strony polnocnej (tybetanskiej) bez uzycia tlenu. Marek Rozniecki jest z zawodu specjalista urologiem. Wspina sie od 30 lat w skalkach, Tatrach, Alpach i Andach. W Himalajach byl na wyprawie na Shiwling (6543 m npm) i Kedar-Dome (6831 m npm). Rozmawia z nim Wioletta Gnacikowska.

- Co robi lekarz na wyprawie wysokogorskiej?

- Dba, zeby wszyscy wrocili cali i zdrowi. Musze tez decydowac, czy dopuscic kogos do wspinaczki. Ale alpinisci i tak nie sluchaja tego co sie do nich mowi. Kiedys w Himalajach poprosilem jednego z uczestnikow, ktory mial ogromne nadcisnienie, zeby sie nie wspinal. Odmowil i musialem sila sciagnac go na dol z 5 tys. metrow. Do tej pory pisze do mnie kartki z podziekowaniami, ze uratowalem mu zycie.

- Czy to znaczy, ze zaaplikowal mu pan najlepsze lekarstwo czyli nizsza wysokosc?

- Wlasnie. Najskuteczniejszy ratunek dla alpinisty to zniesc go na dol i podac tlen medyczny. W przeciwnym razie moze dojsc do obrzeku mozgu lub pluc, a to czesto konczy sie smiercia. Ja dobrze znosze wysokosc. Na 6 tys. metrow palilem papierosy.

- Alpinista i papierosy? A moze jeszcze piersiowka z rumem na rozgrzewke?

- Najwyzej po wyprawie, dla uczczenia sukcesu. Z rozgrzewania sie w czasie wyprawy znani byli alpinisci angielscy m. in. Don Whillans, dla ktorego firma produkujaca whisky "Johnnie Walker" przygotowala specjalne butelki z plastiku, zeby nie musieli wnosic szkla na K2.

- Na jakie dolegliwosci najbardziej narazeni sa himalaisci?

- Przede wszystkim urazy, skrecenia nog, odmrozenie palcow, zapalenie pluc, krtani, obrzek pluc i mozgu. Na takich wysokosciach brakuje powietrza. Powyzej 7 tys. metrow jest strasznie suche powietrze. Dlatego kaszel czy podraznienie krtani wcale nie musi swiadczyc o chorobie. Jako urolog moge sie przydac przy kolkach nerkowych (odpukac), ktore czesto przytrafiaja sie w gorach, poniewaz jest ogromne odwodnienie. Czlowiek jest suchy jak wior i w nerkach dochodzi do krystalizacji.

- Przy ryzyku tak powaznych dolegliwosci musi pan chyba zabrac ze soba maly ambulans?

- W Andy zabralem nawet gips, bo do najblizszego miasta bylo piec dni karawany i zadnej lacznosci. Teraz mozna wezwac pomoc. Sa walkie- talkie, CB, helikoptery. Moja apteczka bedzie wazyc najwyzej 20 kg. Zabieram tylko srodki opatrunkowe, tlen medyczny, zestaw do malej chirurgii. Biore troche antybiotykow, leki przeciw obrzekowi pluc, przeciwbolowe, przeciwzapalne. Pod Everestem jest 20 wypraw rocznie. Jak mi zabraknie jakiegos leku, to pozycze od kolegi lekarza z innej wyprawy.

- To znaczy, ze w bazie pod Everestem jest prawdziwy camping?

- Tak. Kontaktujemy sie tam z calym swiatem i to jest bardzo mile. Odwiedzamy sie w namiotach, zapraszamy na herbate. W bazie robi sie duza impreza. No bo ile pani wytrzyma z tymi samymi szescioma facetami? O czym mozna gadac? Zreszta przyzwyczajamy sie do jednego kucharza, wiec chetnie degustujemy jak gotuja w innej bazie.

- Przeprowadzi pan badania uczestnikow przed wyprawa?

- Nie ma potrzeby. Sa zdrowi. W pazdzierniku wrocili z wyprawy na Dhaulagiri z 8 tys. metrow. Jedyne o co ich prosze, to zeby mieli zdrowe zeby, bo ja nie jestem dentysta i w razie czego moge im je najwyzej wybic.

- Ale kiedy byl pan lekarzem wyprawy nie zdarzyl sie zaden powazny wypadek?

- Nie. Tylko uszkodzenia nog i zatrucia pokarmowe. No i uratowalem zycie swietemu.

- ???

- To byl numer nie z tej ziemi, nasza baza pod Shiwlingiem byla na Tapowanie. Jest to jedno z najswietszych miejsc w hinduizmie, na ktorym narodzil sie bog Shiwa. Shiwling oznacza zreszta w sanskrycie fallusa boga Sziwy czyli gora dla urologa. Mieszkal tam swiety hinduski. Oszust potworny, bo powinien sie myc zimna woda, a podpatrzylismy, ze podgrzewal wode w szybkowarze japonskim. Taki to byl swiety! Kiedy zachorowal na biegunke bakteryjna, w wojskowym szpitalu powiedzieli mu, ze juz po nim. Prosil, zeby go przyniesli na 5 tys. m npm. do chaty, ktora byla obok naszej bazy. Tam zamierzal umrzec. Nasz oficer lacznikowy mowi: "Zobacz, moze mu cos pomozesz". Dalem mu wszystkie leki, jakie mialem. Po trzech dniach wyzdrowial, okadzil mnie i zaprosil na lunch. Pani sobie wyobraza, co to jest lunch u swietego? Nabieral tymi czarnymi od ziemi lapami jakies slodkie kulki i dawal nam do jedzenia. Ohyda! Mowie: "Panowie, jak sie nie napijemy, to umrzemy. On przezyje, a my bedziemy trupami". Mialem na szczescie w bazie spirytus. Do celow medycznych.

- Slyszalam, ze w szpitalu nie korzysta pan z windy. Codziennie wbiega pan po schodach na swoj oddzial, ktory jest na piatym pietrze. Czy to jedyny trening przed wyjazdem?

- Poza tym przestalem palic. Jezdze w domu na rowerze stacjonarnym. Od trzech miesiecy biegam. Zrzucilem juz pare kilogramow.

- Czy podobnie jak Piotr Pustelnik przebiega pan 14 km dziennie?

- A skad! Jak cztery przebiegne to jestem szczesliwy. Piotr narzucil sobie katorzniczy trening. 14 km dziennie! To slonia zwaliloby z nog, ale jego nie. Jest znakomicie wytrenowany, swietnie znosi wysokosc. To jest najlepszy kandydat do wejscia na Everest i "korone Himalajow". On jest naprawde swietny.

- Czy Everest to gora pana marzen?

- Kazdy, kto sie zetknal z wysokimi gorami, chcialby chociaz dotknac Everestu. Co tu duzo mowic - Everest to Everest. Nie jest to moze najpiekniejsza gora, ale najwyzsza. Marzylem o Everescie odkad zaczalem sie wspinac.

- Alpinisci twierdza, ze wejdzie pan najwyzej na 6,5 tys. m.

- Musze, bo na 6,4 tys. m jest baza wysunieta. A dalej zobaczymy. W kazdym razie bede probowal wejsc na szczyt. Obowiazkiem lekarzy jest w razie czego dojsc do potrzebujacego pomocy. Nawet, gdy wypadek zdarzy sie na 8 tysiacach. Moze to brzmi patetycznie, ale po cos sie tam jest. Przeciez nie moge siedziec w bazie. Jesli tak to moglbym isc na trekking, ktory jest o wiele tanszy niz nasza wyprawa.

- Kiedy Jerzy Kukuczka schodzil z Shisha Pangmy, ostatniego z 14 osmiotysiecznikow, lekarz wyprawy przygotowal w bazie 14 klusek slaskich. W kazda byla wbita choragiewka z nazwa szczytu, ktory zdobyl. Ma pan pomysl jak powitac czlonkow wyprawy?

- Mam, bo oni na pewno wejda na szczyt. Ale nie moge powiedziec, poniewaz bedzie wielka niespodzianka. Nie beda to kluski slaskie. Ja robie doskonala rybe w galarecie, ale pod Everestem bedzie to niemozliwe.

- Kiedy wyjezdzacie?

- 20 marca i coraz bardziej sie boje. Everest to mieta w porownaniu z lotem samolotem. Nalatalem sie w zyciu samolotami. Bylem pare razy turystycznie w Indiach. Nie zmienia to faktu, ze kazdy lot przezywam w sposob potworny.

- Interesuje sie pan Wschodem?

- Ja jestem czlowiekiem Zachodu, mnie Wschod interesuje tylko ze wzgledu na swoja odrebnosc. Bron Boze, nie jestem wegetarianinem, zadne taj-chi, kuchnia chinska - tylko dla jej walorow smakowych. Nie wierze w medycyne wschodu i akupunkture i zadna bioenergie. Jestem cholerykiem - to jedzenie i muzyka mnie uspokajaja.

- Gory pana marzen?

- Chcialbym pojechac jeszcze raz w Andy, bo sa nieprawdopodobnie piekne. I te Peruwianki... Ale nie te oryginalne, tylko te zmieszane z Hiszpankami. K2 to szczyt, ktory chcialby zobaczyc kazdy, kto interesuje sie gorami. Niekoniecznie na niego wchodzic.

- Jakie rade dalby lekarz komus, kto chce zaczac sie wspinac?

- Musi byc wytrenowanym, dobrze znosic wysokosc. Musi miec zdrowe konczyny, serce, pluca. Co do mozgu to nie jestem pewien, bo jak sie ktos wspina to juz o czyms swiadczy.

Rozmawiala:
Wioletta Gnacikowska
28.02.1995


Inne artykuly i wywiady Wioletty Gnacikowskiej
Akademicki Klub Gorski w Lodzi - Strona Domowa

Do strony glownej (Main page)


Uwagi dotyczace Strony AKG Lodz prosimy kierowac do:
Tomek Papszun.

Data ostatniej modyfikacji (Last modified): 1997.03.03.