O Autorze:
Keith Stiles - urodzony w 1968, profesor nadzwyczajny ekonomii, ksiegowosci; magister jezyka angielskiego. Zainteresowanie Tolkienem wylacznie hobbistyczne.
Posrod wszystkich zlozonych i interesujacych postaci stworzonych przez J.R.R. Tolkiena w jego epickim dziele, _Wladcy Pierscieni_, czarodziej Gandalf intrygowal prawdopodobnie najbardziej czytelnikow i ekspertow. Wiele debatowano nad takimi kwestiami jak jego pochodzenie, jego "rasa" wsrod bytow i zrodlo jego mocy. Dodatkowo, czesc ekspertow uwaza Gandalfa za czlowieka lub Elfa. Ta praca ma udowodnic ze Gandalf, jak wszyscy z Istarich z Sarumanem wlacznie, byl Maia poslanym przez Valarow by przeciwstawiac sie woli Saurona wzniecajac opor Wolnych Ludow Srodziemia, i ze jego moc lezala w pierwszym rzedzie w jego anielskiej naturze.
Zanim rozpatrzymy dowody sugerujace ze Gandalf jest Maia. koniecznym jest wytlumaczenie roznych szeregow anielskich bytow ktore Tolkien opisywal. Najwyzszy rzad bytow w tolkienowskiej ramie mitow znany jest jako Valarowie. [p. uw. 1] Valarow zaliczano do grupy bytow zwanych Ainurami, ktorzy brali udzial w tworzeniu Ardy, albo Ziemi (Silmarillion, Ainulindale). To wlasnie piesn Ainurow na zyczenie Eru (Boga) stworzyla swiat Srodziemia. Gdy stworzenie przelane zostalo piesnia w mysl, Tolkien informuje nas ze najwieksze z tych duchow zstapily do Srodziemia by "dopelnic wizje" swiata dana im przez Eru (Silmarillion, Ainulindale). Elfy zwaly najwiekszych z Ainurow "Valarami, Mocami Ardy, a ludzie czesto zwali ich bogami" (Silmarillion, Valaquenta). Valarow mozna najlepiej opisac jako:
Straznikow Swiata, byty polboskie lub "demiurgiczne", stworzone przez jedynego przed sama Kreacja by wspomoc go i wyreczac w rzadzeniu Swiatem i utrzymywaniu rownowagi. Uczestniczyli w tworzeniu Srodziemia, ale ich role jako Straznikow kolidowaly z mieszkaniem razem z Eru w gornych niebiosach, i tak, na Poczatku Dni, zstapili w Niesmiertelne Kraje na Najdalszym Zachodzie i zamieszkali tam na zawsze, spogladajac na Srodziemie i w zasiegu kontaktu z Jedynym (Tyler).Opierajac sie na tym opisie, szybko staje sie jasnym ze Valarowie byli rodzajem polboskich bytow ktorzy istnieli na Zachodzie jako kierujacy planem Eru.
Tym bytom sluzyl nizszy rzad anielskich istot znany jako Maiarowie. W Silmarillionie Tolkien mowi ze "z Valarami nadeszly inne duchy ktorych istnienie rowniez zaczelo sie przed swiatem, z tego samego rodu co Valarowie ale nizsze ranga. Sa to Maiarowie, lud Valarow, ich sludzy i pomocnicy" (Valaquenta). Dodatkowo, opisuje sie je jako "istoty z 'anielskiego' rodu, chociaz niekoniecznie tego samego stopnia". Maiarowie byli 'duchami', ale zdolni do samoinkarnacji, i mogli przybierac formy humanoidalne (zwlaszcza Elfow)" - _Niedokonczone Opowiesci_). Tak wiec Maiarowie wykonywali zadania przydzielone im przez Valarow w Srodziemiu i na Najdalszym Zachodzie.
Klopotem ktory pojawia sie przy opisywaniu tych dwoch anielskich rzedow jest ich stosunek do Elfow. W swiecie Tolkiena Elfy, tak jak Valarowie i Maiarowie, sa niesmiertelne i moga powracac do Valinoru. Elfy nie sa jednakze istotami anielskimi z moca stwarzania jak Valarowie i Maiarowie. [p. uw. 2] I Valarowie i Maiarowie mieli udzial w piesni ktora stworzyla Arde. To wlasnie sila tej kreacji stworzyla Elfy, pierworodny lud Srodziemia, ktore Valarowie obdarowali laska podrozowania do Valinoru gdy znuzyly sie Srodziemiem.
Majac na uwadze ten opis Valarow i Maiarow, mozna teraz zrozumiec Istarich, Zakon Czarodziei w Srodziemiu, faktycznie Maiarow poslanych by pobudzic ludy Srodziemia do oporu przeciwko Sauronowi. Tolkien mowi:
(...) za zgoda Eru poslali oni [Valarowie] czlonkow z wlasnego wysokiego stanu, ale odzianych w ciala jak ludzie: prawdziwe i nie udawane, ale podlegle obawom, bolom i znuzeniom ziemi, czujace glod i pragnienie i mozliwe do zabicia; chociaz z powodu swoich szlachetnych duchow nie umieraja, a starzeja sie tylko poprzez troski i znoje wielu dlugich lat (Esej o Istarich w NO).Aczkolwiek ten ustep nie zaznacza ze Istari byli Maiarami, zaznacza wyraznie ze poslali ich do Srodziemia Valarowie, i ze byli czlonkami stanu Valarow. Dodatkowo, Christopher Tolkien przedstawia notki redaktorskie ktore popieraja teze ze Istari byli faktycznie Maiarami (patrz Dodatek ). Na podstawie tych not mozna szybko uswiadomic sobie ze Istari pochodzili z bardzo wysokich stopniem bytow ktore siadywaly na radach Valarow. Rzeczywiscie, Tolkien zaznacza ze "Musimy przyjac ze byli oni [Istari] wszyscy Maiarami, to jest osobami z 'anielskiego' rodu, chociaz niekoniecznie tego samego stopnia." (Esej o Istarich, NO). Tak wiec jasnym jest ze w sklad Istarich wchodzili potezni Maiarowie, ktorych Manwe, szef Valarow, obciazyl misja przeciwstawiania sie Sauronowi bez uzywania przemocy.
Ten opis Istarich zaznacza ze kazdy z czarodziei wyprowadzal swoja moc od rdzennych wlasciwosci ktore posiadal jako Maia. Dodatkowy dowod przedstawia sie w jednym z licznych tomow redagowanych przez Christophera Tolkiena, a przedstawiajacym ewolucje powiesci. Opisuje on notatki swojego ojca na temat Istarich nastepujaco:
Strona ktora podaje najpierw zaczyna sie zapisem "Czarodzieje - Aniolowie", i ten sam zapis znajduje sie na pozostalych dwoch stronach. Uznaje to rowniez za pierwsze pojawienie sie w pismie tej koncepcji, tzn. ze Istari lub Czarodzieje byli angeloi, "poslancami", emisariuszami od Wladcow Zachodu (Treason of Isengard, rozdz. 23).Tak wiec wydaje sie ze Tolkien zamierzal przyrownac Istarich do judeochrzescijanskiej koncepcji hierarchii aniolow, ktorzy sluza jako poslancy do smiertelnych i ktorzy stykaja sie ze zlem tego swiata. Ten opis Istarich jako wyslannikow do Srodziemia kontynuowany jest w _Przewodniku po Tolkienie_, gdzie Tyler opisuje Istarich jako "z rasy Valinoru, chociaz przybyli do smiertelnych krain w cialach starych ludzi; bo, chociaz ich moc byla wielka, zakazano im odslaniac swoje prawdziwe natury lub uzywac swojej pelnej mocy w bezposredniej konflikcie z nieprzyjacielem". Wydaje sie ze czarodzieje byli zakonem wyslannikow poslanych by przeciwstawiac sie rosnacemu zagrozeniu ze strony Saurona bez angazowania swojej pelnej anielskiej mocy w konflikt z Wladca Ciemnosci.
Jednakze dodatkowe dowody na to ze Istari byli czlonkami stanu Maiarow i poslancami od Wladcow Zachodu nie koncza sie w tym miejscu. W jednym ze swoich listow, datowanym na 25 kwietnia 1954 J.R.R. Tolkien tak mowi o Istarich:
Nie ma jakis dokladnych przeciwstawien dla Czarodziei - tlumaczenia (moze nieodpowiedniego, ale calkowicie odroznialnego od innych terminow "magicznych") quenejskiego slowa Istari. Ich pochodzenie bylo w Trzeciej Erze znane tylko nielicznym (takim jak Elrond i Galadriela). Mowi sie ze pojawili sie okolo roku 1000 Trzeciej Ery, gdy cien Saurona znow poczal nabierac nowego ksztaltu. Zawsze zdawali sie starzy, ale starzeli sie w swoim znoju, powoli, i znikneli wraz z koncem Pierscieni. Myslano ze sa Wyslannikami (w kontekscie tej opowiesci z Dalekiego Zachodu za Morzem), a ich wlasciwa funkcja, podtrzymywana przez Gandalfa i przeinaczona przez Sarumana, bylo zachecanie i wydobywanie wewnetrznych sil nieprzyjaciol Saurona.Pozniej, omawiajac nature Gandalfa, Tolkien mowi:
Ale G. [Gandalf] nie jest, rzecz jasna, istota ludzka (czlowiekiem lub hobbitem). Nie ma naturalnie jakiegos wspolczesnego terminu na okreslenie tego czym byl. Wazyl sie bym powiedziec ze byl wcielonym "aniolem" - scisle poslancem; [p. uw. 3] ma sie rozumiec, razem z innymi czarodziejami, Istari, "tymi ktorzy wiedza", emisariuszem od Wladcow Zachodu, poslanym do Srodziemia, gdy wielki kryzys Saurona rysowal sie na horyzoncie. Przez "wcielony" rozumiem to ze obleczeni byli oni w fizyczne ciala zdolne odczuwac bol i zmeczenie, i dzialajace na ducha strachem, i mogace zostac "zabite", chociaz wspierane anielskim duchem moglyby dlugo przetrwac, i tylko powoli ukazuja nuzenie sie pod wplywem trosk i pracy.Zwazywszy na owe liczne odniesienia do ich natury, jasnym jest ze w zamierzeniu Tolkienia Istari byli byc interpretowani jako Maiarowie ktorzy czerpali swoja moc, tak jak wladza Gandalfa nad ogniem i blyskawica i zdolnosc zmiany ksztaltow przez Radagasta, z ich pozycji w anielskim porzadku wszechswiata. W dodatku, jasnym jest ze kazdy z Istarich poslany zostal by pracowac na rzecz wykorzenienia Saurona poprez wspieranie oporu ludow mieszkajacych w Srodziemiu. Jako takim, zakazano im walczyc z moca Saurona ich wlasna moca, bo jest raczej pewne ze pieciu czarodziei zgodnie uzywajacych swojej mocy moglo pokonac Saurona. Jednakze takie podejscie moglo powtorzyc pomylke Valarow przy ujarzmianiu Morgotha w Pierwszej Erze, co spowodowalo zniszczenie czesci swiata.
Dlaczego jednak Valarowie zdecydowali sie poslac do Srodziemia czlonkow wlasnego stanu na walke z grozacym Sauronem? Odpowiedz tkwi w samej naturze Saurona. W _Silmarillionie_, opisuje sie go jako wielkiego i poteznego Maie z ludu Aulego. Tolkien mowi: "pomiedzy tymi jego [Morgotha] slugami ktorzy otrzymali imiona najwiekszym byl ten duch ktorego Eldarowie nazwali Sauronem, albo Gorthaurem Okrutnym. Na poczatku byl z Maiarow Aulego, i wielce zglebil on madrosc owego ludu." Ten opis Saurona jako rzadzacego Mai powinien unaocznic dlaczego Valarowie uznali za konieczne poslac innych Maiarow do Srodziemia aby mu sie przeciwstawili.
Dodatkowo moc Saurona zostala jeszcze bardziej wzmocniona wskutek jego dlugiej sluzby Morgothowi. Tolkien mowi ze "Sauron stal sie czarownikiem o strasznej mocy, panem cieni i zjaw, ohydnej wiedzy, okrutnej sily, znieksztalcajacym czego sie tknal, przekrecajacym to czym rzadzil, panem wilkolakow; jego dziedzina byly tortury." Rzeczywiscie, Saurona opisuje sie jako zastepce Morgotha i jego najpotezniejszego sluge, sluge ktory wywolal niezliczone smutki pomiedzy Elfami i ludzmi w ciagu Pierwszej Ery i nastepnych.
Czesc ekspertow jednkaze nie zgadza sie z szacowaniem Saurona jako Mai wielkiej potegi. Tyler mowi o nim ze "(...) moglo sie zdawac pozniejszym badaczom ze Sauron sam byl ostatecznie z rasy Eldarow, skuszonym przez zlo daleko w Pierwszej Erze, kiedy stal sie 'sluga' wiekszej potegi, Morgotha z Angbandu", tak wiec sugeruje ze Sauron byl elfem ktorego Morgoth zlowil i uczynil poteznym. Takie spojrzenie na Saurona nie zgadza sie jednak z samymi pismami Tolkiena. Opisujac Upadek Numenoru, Tolkien mowi o "smierci" fizycznego ciala Saurona, ale nie o calkowitym jego zniszczeniu. Mowi raczej:
(...) Sauron nie mial ciala smiertelnikow, a chociaz stracil teraz ow ksztalt w ktorym wyrzadzil tyle zla, tak ze juz nigdy nie potrafil wygladac pieknie w oczach ludzi, przeciez jego duch wyrwal sie z otchlani i pofrunal jak cien i czarny wiatr nad morzem, i przybyl na nowo do Srodziemia i swego domu Mordoru. Tam w Barad-Durze znow zalozyl swoj wielki Pierscien, i mieszkal tam w cieniu i ciszy az stworzyl sobie nowe przebranie, zywy obraz zlosci i nienawisci; a Oku Saurona Strasznego niewielu moglo dac rade (Silmarillion, Akallabeth).Tak wiec zaznaczajac ze Sauron nie byl smiertelnikiem i faktycznie nie umarl w Upadku Numenoru, Tolkien chce powiedziec czytelnikowi ze moc Saurona nie byla jedynie nadaniem Morgotha, poniewaz Morgoth nie mial sily stwarzania. Trzeba bylo wszystkich Ainurow aby stworzyc piesnia ten swiat na zadanie Eru. Jako taki, Sauron objawia sie jako zlosliwa sila ktora czerpie swoja wielka zla moc ze swojej wlasnej natury Mai. Koncowy dowod znalezc mozna w Silmarillionie, gdzie Tolkien mowi o nim ze:
Dawno temu istnial Maia Sauron, ktorego Sindarowie w Beleriandzie zwali Gorthaurem. W poczatkach Ardy Melkor [p. uw. 4] przeciagnal go na swoja strone, i stal sie on najwiekszym i najbardziej zaufanym ze slug Nieprzyjaciela, i najbardziej niebezpiecznym, bo umial przybierac wiele postaci, a przez dlugi czas mogl jesli zechcial ciagle wygladac szlachetnie i pieknie, i zwodzic w ten sposob wszystkich procz najbardziej przezornych.W rzeczy samej, jego moc jako Mai najlepiej opisuje Ruth Noel, gdy mowi ze "wydaje sie ze, tak jak ortodoksyjny szatan; [p. uw. 5] niezdolny do materialnej kreacji, ale zdolny do fabrykowania iluzji i deprawowania wszystkiego co dostalo sie w jego szeroki zasieg." Ta moc zwodzenia ludzi i niszczenia pieknych rzeczy ilustruje przypisywana Sauronowi prawie-niezwyciezalnosc. W dodatku, opis Saurona jako Mai wielkiej osobistej mocy wyjasnia dlaczego Valarowie musieli poslac Maiarow w ludzkiej formie, Istarich, do Srodziemia.
Prawde mowiac, sugeruje sie (przynajmniej Tolkien) ze poslanie pieciu Maiarow w ludzkiej postaci jest skutkiem tego ze Sauron byl niesmiertelnym, anielskim bytem z o wiele wyzszego rzedu niz Gandalf lub Saruman. Ta roznica w randze tlumaczy dlaczego, we _Wladcy Pierscieni_, moc Saurona zdaje sie tak wielka ze praktycznie przelamuje kazdy opor w Srodziemiu. W istocie, sa w powiesci momenty gdy czytelnik wrecz boi sie odwrocic strone z powodu tego co moze sie zdarzyc. Evans sugeruje ze jest to "grzech pychy ktory zwodzi innych 'Straznikow', jak Sarumana i Denethora, z drogi, popychajac ich do rywalizacji z Sauronem." Trzeba pamietac ze Istarich poslali Valarowie aby pobudzali Elfow, krasnoludy i ludzi do walki z Cieniem. Nawet Saruman, najwiekszy z Istarich, jest zdaniem Gandalfa niezdolny wspolzawodniczyc sam i bezposrednio z wola Saurona bez poddania sie Cieniowi i dolaczenia do jego sil. To sugeruje dlaczego Valarowie skierowali Istarich jako emisariuszy i poslancow do ludow Srodziemia; brutalnej sile przeciwstawic trzeba madry opor. Jesli moc zwalcza sie moca, wynika z tego pycha, pycha ktora powoduje upadek wszystkich mocarzy.
W tym momencie widoczny staje sie dodatkowy dowod na to ze Gandalf rzeczywiscie jest z ludu Maiarow. Jesli zgodzimy sie ze Sauron jest jednym z najwiekszych Maiarow i ze Istari sa Maiarami poslanymi przez Valarow by mu sie przeciwstawic, wynika z tego ze moglibysmy zestawic kazdego innego nazwanego Maie z kazdym z Istarich. Kim wiec byli towarzysze Gandalfa? Jak mozna wyczytac w dodatku do tej pracy, oczywistym jest ze Tolkien uwazal Gandalfa i Maie zwanego Olorinem za jedna i ta sama postac. Jednakze powstaje szybko pytanie czy jest jakis dowod na poparcie tej tezy poza prawie nie do odczytania notatkami Tolkiena. Szczesliwie, Olorinem i jego charakterystyka zajmowano sie w wielu szczegolach w wielu dzielach, tak ze mozna wysnuc wniosek co do zwiazku miedzy nim a Gandalfem.
Pierwsza oznake tego zwiazku znalezc mozna w _Dwoch Wiezach_, drugim tomie _Wladcy Pierscieni_. Faramir wylicza w rozmowie z Frodem liczne imiona pod ktorymi Gandalf znany byl ludom Srodziemia. Faramir mowi ze Gandalf wspominal o swych licznych imionach:
"Wiele mam imion w wielu krajach (...) Mithrandirem zwa mnie posrod Elfow, Tharkunem jestem dla krasnoludem, Olorinem bylem na Zachodzie w mej mlodosci o ktorej zapomniano, Inkanusem na poludniu, Gandalfem na polnocy, a na wschod nie chodzilem." (DW, IV, 4)Wyraznie sposrod tych imion odznacza sie Olorin. Tolkien mowi w _Silmarillionie_ ze "najmedrszym z Maiarow byl Olorin. Mieszkal on jak inni w Lorien, ale jego drogi czesto prowadzily do domu Nienny, gdzie nauczyl sie litosci i cierpliwosci" (Silmarillion, Valaquenta).
Dodatkowo Tolkien mowi o nim ze
(...) kochal Elfy, chadzal pomiedzy nimi niewidziany, albo w postaci jednego z nich, a one nie wiedzialy skad sie biora piekne wizje i przeblyski madrosci ktore wkladal w ich serca. W pozniejszych dniach byl przyjacielem wszystkich Dzieci Iluvatara, i litowal sie nad ich smutkami; a ci ktorzy go sluchali podnosili sie z rozpaczy i odrzucali wyobrazenia ciemnosci." (ibid.)Tak wiec sama natura tego Mai wydaje sie skupiac na wspieraniu serc rozpaczajacych, podnoszeniu ich na duchu bez ich wiedzy ze zostali uwolnieni od cienia. Jesli spojrzymy na tlumaczenie imienia "Olorin" z wysokiego jezyka Elfow [quenyi - uw. tlum.], zobaczymy ze pochodzi od slowa "olor", co mozna czesciowo oddac jako "sen/marzenie". Jednakze "sen" w tym sensie jest bardziej w zgodzie z Tolkienowskim opisem zywej pamieci eldarskiej rasy Elfow. W szczegolnosci mozna ten rdzen interpretowac jako "czysta wizje w umysle rzeczy nieobecnych w poblizu ciala".
Tolkien jednakze nie daje okazji czytelnikom dopytywac sie o nature Mai w Gandalfie. Oferuje raczej jeszcze wyrazniejsze dowody na to jaki byl jego cel w dodatkowych ustepach NO. W swoich notach redakcyjnych do pism ojca, Christopher Tolkien mowi ze "We wczesniejszej wersji tego ustepu [tj. z Valaquenty] mowi sie ze Olorin byl "doradca Irma" [p. uw. 6] i ze w sercach tych ktorzy mu sie przysluchiwali budzily sie mysli "o pieknych rzeczach ktorych jeszcze nie bylo, ale ktore mozna jeszcze uczynic dla wzbogacenia Ardy" Nawet jesli te notatki zaznaczaja ze Tolkien nie byl calkiem pewien pochodzenia, zaznaczaja ze byl pewien co do natury i mocy Olorina.
Prawde mowiac, zwlaszcza jeden z opisow jest calkiem wyjasniajacy jesli chodzi o zwiazek Olorina z Gandalfem. Tolkien mowi:
Manwe nie zstapi z Gory [Taniquetilu] az do Dagor Dagorath, i nadejscia Konca, kiedy powroci Melkor. By pokonac Morgotha poslal swojego herolda Eonwego. Czy aby pokonac Saurona nie poslalby jakiegos mniejszego (ale poteznego) ducha z anielskiego ludu, jednego niewatpliwie rownego w mocy Sauronowi w poczatkach, ale nie wiecej? Nazywal sie on Olorin. Ale nie bedziemy wiedziec o Olorinie wiecej niz objawiono w Gandalfie.Oczywistym jest ze Tolkien swiadom byl debat czesci owczesnych ekspertow probujacych odniesc Gandalfa do Manwego, pana Valarow, by spojrzec na nich jak na jedna postac. Tolkien jednakze szybko odcial sie od tego wierzenia, podkreslajac ze mitologia Srodziemia wymaga aby Manwe zstapil z Taniquetilu dopiero aby zwyciezyc Melkora/Morgotha w ostatniej bitwie na koncu swiata. Tak wiec najwazniejsza czescia tego cytatu jest to ze nie dowiemy sie wiecej o Olorinie niz zostalo objawione w Gandalfie. Ten ustep wyraznie dowodzi ze Gandalf i Olorin sa ta sama istota.
Jednakze, zamiast po prostu polegac na tym jednym zdaniu, mozna przytoczyc znaczna liczbe odniesien na ukazanie podobienstwa miedzy Olorinem i Gandalfem. Doskonaly przyklad mozna znalezc w dodatku B w _Powrocie Krola_. Opisujac Gandalfa, Tolkien zaznacza ze "Mithrandir [p. uw. 7] przyjaznil sie najmocniej z Eldarami (Elfami), i wedrowal glownie po Zachodzie, i nigdy nie uczynil sobie stalej siedziby" W podobny sposob Olorin mial ponoc faworyzowac Elfy nad wszystkie Dzieci Iluvatara.
Jeszcze jedno podobienstwo miedzy ta dwojka mozna odnalezc w Gandalfa odmowie przyjecia oferty Froda - dania mu Pierscienia Wladzy. Gandalf mowi:
"Z ta moca mialbym zbyt wielka i straszna moc. A nade mna Pierscien zyskalby jeszcze wieksza i jeszcze bardziej zabojcza wladze." Oczy mu blysnely, a twarz oswietlil jakby ogien wewnatrz, "Nie kus mnie! Nie chce bowiem stac sie jak sam Czarny Wladca. A jednak droga Pierscienia do serc jest litosc, i chec sily dla czynienia dobra. Nie kus mnie! Nie waze sie go wziac, ani nawet trzymac go w zamknieciu, nieuzywanym. Zadza aby nim wladac bylaby dla zbyt wielka jak na moja sile. Tak jej bede potrzebowal. Wielkie niebezpieczenstwa stoja przede mna." (W, I, 2)Jesli przejrzy sie uwagi redaktorskie Christophera Tolkiena na temat notatek jego ojca (zalaczone w dodatku do tej pracy), calkiem jasne jest ze Olorin bal sie Saurona i uwazal sie za zbyt slabego jak na zadanie ktore Manwe wyznaczyl mu do wykonania. Tak wiec jesli Gandalf przyznaje sie ze Pierscien kusilby go "checia sily dla czynienia dobra", brzmi to calkiem podobnie do obaw przed slaboscia wyrazanych przez Olorina. Evans rowniez wypowiada sie o pokorze ze strony Gandalfa/Olorina kiedy mowi: "Gandalfa przedstawia sie zawsze (...) jako nalezycie pokornego w stosunku do swojej wiedzy."
Mimo to najbardziej wyrazne paralele pomiedzy tymi dwoma mozna znalezc w trzecim i ostatnim tomie _Wladcy Pierscieni_. Jedna z glownych cech Olorina byla jego umiejetnosc podnoszenia na duchu tych ktorzy sie z nim zetkneli. W _Powrocie Krola_ Gandalf Bialy dysponuje podobna moca, podnoszac na duchu obroncow Minas Tirith podczas jej oblezenia. Narrator mowi ze "gdziekolwiek sie zjawil ludzkie serca znow sie podnosily, a skrzydlate cienie znikaly z pamieci". Nawet jesli ten efekt jest krotkotrwaly, jest to ten sam wplyw ktory Olorin mial ponoc miec na rozpaczajacych. Gandalfa opisuje sie w _Niedokonczonych Opowiesciach_:
Cieply i zarliwy byl jego duch (a wzmacnial go pierscien Narya), bo byl to nieprzyjaciel Saurona, przeciwstawiajac ogniowi ktory pozera i pustoszy ogien ktory rozpala i wspiera w beznadziei i rozpaczy; lecz jego radosc, i szybki gniew, kryly sie w szatach szarych jak popiol, tak ze tylko ci ktorzy dobrze go znali dostrzegali plomien w srodku.I znowu moc Gandalfa wspierajaca serca tych ktorzy doswiadczaja bolu, smutku, rozpaczy i zmartwien jest zbyt podobna tej Olorina aby byl to zwykly zbieg okolicznosci.
W koncu, mozna podsumowac zbieznosci miedzy Olorinem i Gandalfem w raczej odkrywczej analizie ducha wewnatrz Gandalfa przez Pippina, jednego z mlodych hobbitow. Patrzac z bliska na Gandalfa, Pippin widzi dziwny paradoks:
(...) w twarzy czarodzieja zobaczyl zrazu tylko linie pelne troski i smutku; chociaz gdy patrzyl usilniej dostrzegl ze pod tym wszystkim byla wielka radosc; fontanna wesela dostatecznie wielkiego by rozbawic cale krolestwo, gdyby tylko wytrysla na zewnatrz.To wlasnie wielka radosc pod zatroskanym obliczem odkrywa szlachetnego ducha Olorina ktora przebywa w ludzkim ciele znanym w Srodziemiu jako "Gandalf".
Oprocz podobienstw w charakterze, Olorin i Gandalf sa podobni rowniez w mocy ktora dysponuja. Chociaz Tolkien nigdy nie mowi jaka moc mial Olorin jako Maia, jasnym jest ze taka anielska istota mialaby wielka "nadnaturalna" wladze, poza zasiegiem zwyklych smiertelnikow. Jako takie, przedstawienia mocy Gandalfa unaoczniaja ze sa one zbyt potezne aby posiadal je zwykly smiertelnik. W trzech czesciach _Wladcy Pierscieni_ Tolkien daje nam pare okazji by zobaczyc Gandalfa w dwu inkarnacjach. Najpierw widzimy znaczna moc Gandalfa Szarego w _Wyprawie_, a w koncu wzmocniona w pozostalych dwoch czesciach.
Przez cala _Wyprawe_ Tolkien nie skapi nam okazji ujrzenia mocy Gandalfa Szarego w oszalamiajacych szczegolach. Pierwszy raz zdarza sie gdy Gandalf odpedza pieciu z Nazguli na szczycie Wichrowego Czuba. Chociaz nie potrafi zniszczyc tych okrutnych slug Nieprzyjaciela, najwidoczniej niezle sobie radzi w bitwie tak poteznej ze Frodo i Aragorn sa w stanie dostrzec blyskawice strzelajace w niebo bedac na Komarowych Bagnach. Pozniej, kiedy Aragorn i hobbici docieraja na szczyt Wichrowego Czuba, Tolkien zywo opisuje spalona ziemie wokolo jak nizej:
Ale w srodku usypano kurhan z polamanych kamieni. Poczerniono je jak gdyby od ognia. Wokol nich trawa zostala spalona do korzeni i wszystko wokol pierscienia trawy bylo zweglone i zeschniete, jak gdyby plomienie przeszly nad szczytem, lecz nie bylo widac znaku zywej duszy.Takiej niszczycielskiej mocy potrzebnej do spustoszenia wierzcholka gory nie mogl posiadac zwykly smiertelnik.
Jeszcze bardziej uderzajacy przyklad mocy Gandalfa mozna znalezc przy okazji potyczki Druzyny z Wargami, zanim Druzyna dociera do Morii. W tej scenie Gandalf objawia sie jako potezna istota zdolna podpalic malym wysilkiem caly pagorek pelen drzew. Narrator opisuje ta scene w sposob nastepujacy:
W kolyszacym sie swietle ogniska Gandalf nagle jakby urosl; wzniosl sie w gore, wielki grozny ksztalt podobny do kamiennego pomnika jakiegos dawnego krola na wzgorzu. Schylajac sie jak chmura, podniosl plonaca galaz i skoczyl naprzeciw wilkom. Wycofaly sie przed nim. Wysoko w niebo podrzucil zarzaca sie glownie, a ta zaiskrzyla sie naglym bialym blaskiem jak blyskawica; a jego glos byl jak grzmotZnaczacy w tej scenie jest opis samego Gandalfa. Nalezy zauwazyc ze jakby rosnie i staje sie "wielkim groznym ksztaltem". Ten opis sugeruje ze w momencie gdy Gandalf zmuszony jest uzywac czystej sily, objawia sie drugim jako istota o wiele bardziej znaczaca i potezna niz widuje sie go zazwyczaj. Rownie wazny jest fakt ze Gandalfa nie opisuje sie jak przecietnego czarodzieja z wiekszosci basni. To nie slabeusz, ktorego moc lezy jedynie w czarach; Gandalf jest opisany jako silny i krzepki. Kroczy naprzod na spotkanie wilkom i rzuca galaz wysoko w powietrze. Mozna sie zastanawiac czy pod kruchym zewnetrzem przebywa potezny duch Olorina, ktory objawia sie tylko w momentach w ktorych Gandalf musi uzyc swojej prawdziwej mocy w obronnym gniewie."Naur an edraith ammen! Naur dan i ngaurhoth!" krzyknal
Ryk, trzask, i drzewo nad nim wystrzelilo snopem oslepiajacego ognia.
W koncu, najbardziej oczywistym momentem w ktorym unaocznia sie moc Gandalfa Szarego sa jego dwa starcia z Balrogiem. Balrogi byly innymi anielskimi bytami, mozliwie z nizszego rzedu niz Istari, przeciagnietymi na sluzbe Morgotha. Tolkien mowi:
Bo z Maiarow wielu on [Morgoth] przyciagnal do swej chwaly w dniach swojej wielkosci, i pozostali oni mu wierni gdy oddal sie ciemnosci; a i innych potem zdeprawowal by mu sluzyli, klamstwami i zdradzieckimi darami. Najstraszliwszymi miedzy tymi duchami byli Valaraukarowie, bicze ognia ktore w Srodziemiu zwano Balrogami, demonami strachu.W tym wypadku Gandalf Szary stoi naprzeciw stworzenia rownej mu mocy. Gdy Gandalf wypowiada zaklecie zamkniecia, ktore ma zatrzasnac drzwi przez ktore jego kompani wlasnie przeszli, czuje pod drugiej stronie wielka moc wypowiadajaca zaklecie otwarcia. W istocie, moc tego ducha jest tak wielka ze zrazu drzwi zaczynaja sie otwierac, zanim Gandalf na nowo uchwyci kontrole. W koncu drzwi nie wytrzymuja napiecia i rozpadaja sie, nieomalze zabijajac przy tym Gandalfa. Ilosc czystej mocy jaka Gandalf musial wlozyc w utrzymanie drzwi bezsprzecznie zalicza go do Maiarow.
W dodatku, gdyby istnialy jeszcze jakies watpliwosci co do mocy zawartej w Gandalfie, wyjasniaja sie one w jego starciu z Balrogiem na moscie ktory prowadzi do wyjscia z Morii. Zwlaszcza uderzajacy w tej probie sily jest fakt ze Gandalfowi udaje sie zastopowac tego ducha ognia. W jednej z najslawniejszych scen z powiesci, Gandalf mowi:
"Nie przejdziesz" (...) orkowie ucichli, i zapadla glucha cisza. "Jestem sluga Tajemnego Ognia, [p. uw. 8] wladam Plomieniem Anoru. Nie przejdziesz. Ciemny ogien nic ci nie da, plomieniu Udunu. Wracaj co Cienia! Nie przejdziesz."W tym momencie trzeba odrzucic wszelkie watpliwosci czy Gandalf i Olorin sa ta sama osoba. Smiertelnik nie moglby wytrzymac mocy Balroga. Z mieszkancow Srodziemia tylko jakis potezny elf, tak jak Glorfindel przy upadku Gondolinu, moglby miec sile by powstrzymac i pokonac Balroga (Silmarillion, rozdz. 23). Gandalf, chociaz w smiertelnej formie ktora umiera w walce ktora nastepuje pomiedzy nim a Balrogiem, nie moze byc smiertelnikiem - zwazywszy na epickie rozmiary tej bitwy - i to wlasnie ta "smierc" prowadzi do jego powrotu w nowej inkarnacji jako Gandalfa Bialego.
W tej drugiej inkarnacji jako "Bialy", Gandalf dostarcza nam jeszcze wiecej przykladow mocy poza wladaniem smiertelnikow. Pierwszy przyklad ukrytej w Gandalfie potegi ujawnia sie w lesie Fangorn, kiedy dolacza on do swoich przyjaciol: Aragorna, Legolasa i Gimliego. Narrator mowi "W innym kraju powitaliby go grzecznym slowem; ale teraz stali w milczeniu, a kazdy odczuwal dziwne oczekiwanie: zblizalo sie cos co wladalo ukryta moca - albo grozba". Narrator opisuje tu Gandalfa jako "bialego, lsniacego teraz jakby od jakiego swiatla podsycanego wewnatrz, zgarbionego, obciazonego latami, ale wladajacego moca ponad sily krolow". Wydaje sie ze Tolkien sugeruje ze ogladamy Gandalfa takim jakim bylby w Valinorze, istote bialego swiatla i o mocy ponad ludzkie zrozumienie. Jako taki, oczywistym jest ze Gandalf jest nikim innym jak Olorinem, sluga Manwego.
Wraz z powrotem Gandalfa zmienia sie uzytek jaki czyni ze swoich mocy. Uzywa ich teraz bardziej z zgodzie z natura Olorina, bowiem widzimy go od czasu do czasu leczacego tych ktorzy potrzebuja pomocy. Jednym z takich przykladow odnawiajacej sily jest audiencja u krola Theodena, na ktorej ucisza Smoczy Jezyk i ozywia krola w kilka chwil. Gandalf ukazuje wiec swoja moc jako Olorin, Maia zachety i odnowienia.
Nawet chociaz moc Gandalfa Bialego ogniskuje sie na ozywianiu i podpieraniu tych w potrzebie, unaocznia on rowniez moc rozkazywania innymi Istarim. Po porazce armii Sarumana Gandalf i krol Theoden udaja sie na rozmowe z Sarumanem w Orthanku, jego fortecy. Gdy Saruman odmawia im posluchania, Gandalf nakazuje mu wrocic i wysluchac "zarzutow" przeciw niemu:
"Wracaj, Sarumanie!" powiedzial Gandalf rozkazujacym glosem. Ku zadziwieniu pozostalych, Saruman znow sie obrocil, i jakby go ciagnieto wbrew woli wolno podszedl z powrotem do zelaznych krat, opierajac sie na nich i dyszac ciezko. Jego twarz porysowala sie liniami i zmarszczyla. Jego reka sciskala jego ciezka czarna laske jak szpona (...) "Sarumanie!" krzyknal, a jego glos nabral mocy i wladzy. "Patrz, nie jestem Gandalfem Szarym, ktorego zdradziles. Jestem Gandalfem Bialym, ktory powrocil ze smierci. Ty zas nie masz juz koloru; usuwam cie z zakonu i Rady (...) Sarumanie, twoja laska pekla"Aczkolwiek niektorzy sprzeczaja sie czy ten pokaz mocy udowadnia ze jest Maia, wydaje sie to szczegolnie wazna scena na poparcie tej tezy. Jesli Saruman i Gandalf byliby zwyklymi czarodziejami ktorzy uzyskali swa moc poprzez dlugie studia i praktyki, byloby slabym argumentem to ze Gandalf byl w stanie zlamac laske rownego mu czarodzieja i usunac go z szeregow Istarich. W dodatku nawet sugerowanie ze moc Sarumana oslabla gdy oddal sie zlu nie jest zadowalajacym argumentem, bo kto mowi ze mozna byc czarodziejem tylko po stronie dobra? Wydaje sie oczywistym ze Gandalf nie tylko usuwa Sarymana z zakonu Istarich, ale wydaje tez na niego wyrok Manwego za zdradzieckie porzucenie zadania ktore ten mu wyznaczyl. Sarumanowi nie pozwoli sie wrocic do Valinoru, a raczej skaze sie go na pobyt z Morgothem w Pustce. Tylko Maia mialby moc wyrzec taki wyrok na istote tak poteznej mocy jak Saruman, istote ktora uwazano za najwyzsza w jego zakonie.
W koncu, Gandalf objawia sie w _Powrocie Krola_ jako sila o wiele wieksza niz zdawano sobie sprawe wczesniej. Podczas posluchania u Denethora, namiestnika Minas Tirith, Pippin zaczyna zdawac sobie sprawe z prawdziwej wladzy zakorzenionej w czarodzieju. Narrator mowi ze "zmyslem innym niz wzrokiem Pippin dostrzegl ze Gandalf ma wieksza moc i glebsza madrosc, i majestat ktory sie skrywal". To zdanie, ktore latwo pominac, zaznacza ze Gandalf jest kims wiecej niz tylko smiertelnym czarodziejem o wielkiej mocy. Pippin spoglada przez ludzka powloke na ducha ktory tkwi w srodku, uswiadamiajac przez to sobie ze jest on krolewski, choc ukryty, i objawi sie nieprzyjacielowi w niedlugim czasie.
Wkrotce po tej audiencji poczynaja sie wstepne ruchy w Wojnie o Pierscien. W wypadkach ktore nastepuja, Gandalf dwa razy ratuje Faramira przed Nazgulami. [p. uw. 9] W obu razach objawia anielska moc ktorej zaden z Nazguli, procz moze ich Wladcy, nie jest w stanie wytrzymac.
Za pierwszym razem Gandalf wyrusza przez pole by uratowac Faramira powracajacego z Ithilien zanim Nieprzyjaciel rozpocznie oblezenie Minas Tirith. W tym dramatycznym momencie przedstawia nam sie opis bialych wiazek swiatla wystrzeliwujacych z podniesionej dloni Gandalfa, co zmusza Nazgule do odwrotu z pola bitwy. Za drugim razem Gandalf szarzuje razem z kawaleria Gondoru by wspomoc tyly oddzialow odepchnietych z linii obrony na mostach Osgilliath. Naowczas Gandalf pedzi blyszczac jasnoscia ktora razi i przyciaga patrzacych z murow. I znowu moc ktora objawia sie w tych chwilach jest zbyt wielka dla smiertelnika. Wydaje sie ze Tolkien znow ujawnia Gandalfa jako Olorina, Maie wielkiej mocy przeciwko silom zla.
Jeszcze jeden przyklad mocy Gandalfa/Olorina znalezc mozna w scenie w ktorej Wladca Nazguli ma wkroczyc do Minas Tirith po tym jak zniszczono bramy miasta machinami oblezniczymi. Jedyna sila w Minas Tirith ktora moze zapobiec wejsciu tej zlej istoty jest Gandalf:
"Nie mozesz tu wejsc" powiedzial Gandalf, a wielki cien zatrzymal sie. "Wracaj do otchlani, gdzie twoje miejsce! Idz precz! Przepadnij w nicosci ktora czeka ciebie i twojego Pana! Idz!"Oczywiscie mozna wskazywac ze konfrontacja miedzy tymi dwoma istotami zostaje przerwana zanim w ogole sie zaczyna. Jednakze trzeba zauwazyc ze ten potezny wladca zla zatrzymuje sie, skarcony przez Gandalfa. W trakcie tej chwilowej pauzy slychac rogi Rohirrimow, ktore wolaja go z powrotem na pole bitwy i od bram miasta. Mozna wiec sugerowac ze Wladca Nazguli zatrzymal sie, poniewaz rozpoznal moc Gandalfa Bialego i ujrzal jego istote pod kruchym zewnetrzem.
Trzeba w tym momencie zajac sie pierscieniem Elfow ktory Kirdan dal Gandalfowi gdy ten pojawil sie w Szarej Przystani. Przez lata wiele dyskutowano na temat mocy tego pierscienia i jego wplywie na Gandalfa. W istocie, czesc autorow sugerowala ze to wlasnie pierscien byl zrodlem znacznej mocy Gandalfa. Ruth Noel mowi wyraznie ze "zrodlem jego mocy byl Narya, Pierscien Ognia, jeden z trzech Pierscieni Elfow". W dodatku, sugeruje ona ze wiekszosc swojej ogolnej mocy jako czarodziej w Srodziemiu Gandalf czerpal z tego pierscienia -- teza konieczna, byc moze, jesli sie na Gandalfa spoglada jako na czlowieka lub Elfa. Jednakze takie sugestie nie sa poparte tolkienowskim opisem mocy Naryi:
Byly to Trzy ktore wykuto na ostatku, a posiadaly one moc najwieksza. Zwano je Narya, Nenya i Vilya, Pierscienie Ognia, Wody i Powietrza, wysadzone rubinem, diamentem i szafirem; a ze wszystkich pierscieni Elfow Sauron tych najwiecej pozadal, bo ci ktorzy nimi wladali mogli odwlec zniszczenie wywolane przez czas i znuzenie swiatem (_Silmarillion_, O Pierscieniach Mocy)Tak wiec opis zasadniczych mocy tych pierscieni nie sugeruje ze gwarantowaly ich wlascicielowi wielka sile w ataku. W ich naturze lezal raczej pewien obronny rodzaj "magii", ktory powstrzymywal naturalny rozpad zyjacego swiata tam gdzie nimi wladano. Dodatkowo, Tolkien pozniej opisuje efekty dzialania tych pierscieni mowiac ze "A jednak po upadku Saurona ich moc zawsze dzialala, a tam gdzie zamieszkiwaly radosc mieszkala rowniez, i wszystkie rzeczy niesplamione byly smutkami czasu" (ibid.) Opisuje sie w ten sposob doliny Rivendell i Lothlorien, kraje w ktorych odgania sie smutki swiata i w ktorych rzadzi widoczna stala szczesliwosc.
Zdaje sie wiec ze glownym celem Naryi nie bylo zagwarantowanie Gandalfowi wielkiej mocy ofensywnej, ale wspieranie jego wrodzonego wplywu jako Olorina. W _Powrocie Krola_, podarowanie tego pierscienia Gandalfowi przez Kirdana [p. uw. 10] w wystarczajaco dokladnych szczegolach by pozwolic nam rzec ze glowny wplyw pierscienia odbijal sie raczej na innych niz na samym Gandalfie. Kirdan mowi:
"Wez ten pierscien, Mistrzu (...) bo twoje trudy beda ciezkie, ale on cie wesprze w znuzeniu ktore na siebie przyjales. Bo to jest Pierscien Ognia, i mozesz nim rozpalac serca w swiecie ktory oziebnie. A co do mnie, moje serce nalezy do morza, i bede mieszkal na szarym brzegu dopoki nie odplynie ostatni statek. Bede na ciebie czekal." (PK, Dodatek A)Istotnie, przy powtarzajacych sie okazjach w ktorych Gandalf gra role zachecajacego do oporu ludy Srodziemia, wydaje sie ze Kirdan dobrze wybral oddajac mu pierscien ktorym tamten potrafil rozpalic serca zziebniete od strachu przed Cieniem ze Wschodu. Mimo to wydaje sie ze znaczna wladza Gandalfa nad ogniem i blyskawica pochodzila z wrodzonych zrodel i jego pochodzenia sposrod Maiarow, a nie z elfickiego Pierscienia Mocy, Naryi.
W koncu, jak bardzo powiodlo sie Gandalfowi? By na to odpowiedziec musimy omowic nature zadania wyznaczonego Istarim przez Valarow. W swoich listach [p. uw. 11] Tolkien zaznacza ze Istari byli poslancami z Zachodu kierujacymi oporem ludow Srodziemia przeciw Sauronowi. Tolkien opisuje ich jako "Emisariuszy (w kontekscie tej opowiesci z Dalekiego Zachodu za Morzem)". W jeszcze innym liscie zwiazanym z tym tematem, Tolkien odpowiada ze Istarich poslano jako poslancow Valarow by wzniecili opor przeciw Sauronowi.
Tolkien nie pozostawia watpliwosci co do natury zadania jakie Valarowie powierzyli Istarim. Mowi ze Istarich poslano aby "cwiczyli, doradzali, pouczali, poruszali serca i umysly tych ktorym zagrazal Sauron do oporu ich wlasnymi silami". W rzeczy samej Tolkien mowi ze upadek Gandalfa w Morii byl koniecznoscia po zdradzie Sarumana, sprzymierzonego z Sauronem, twierdzac ze Valarowie pozwolili Gandalfowi dzialac jako "aniol" gdy fizyczna moc Nieprzyjaciela stawala sie za wielka dla smiertelnikow. W podobnym stwierdzeniu w pozniejszym liscie Tolkien mowi ze "funkcja [Gandalfa] jako czarodzieja jest bycie angelosem lub wyslannikiem Valarow lub Rzadzacych; wspomaganie myslacych stworzen Srodziemia w opieraniu sie Sauronowi, sile zbyt wielkiej dla nich bez pomocy z zewnatrz" Popiera to wczesniej zacytowane w tej pracy dowody co do anielskich wybawien Faramira w _Powrocie Krola_.
Liczne zapewnienia Tolkiena co do zadania Istarich mozna poprzec badajac pewne ustepy we _Wladcy Pierscieni_. Mowiac o swoim powrocie ze smierci na Zirak-Zigilu, Gandalf informuje towarzyszy ze "nagiego poslano mnie z powrotem - na krotka chwile, az wypelnie swoje zadanie". W podobny sposob objawia nature swego zadania po tym jak Denethor sugeruje ze Gandalf chce rzadzic Gondorem. Gandalf zaprzecza, mowiac:
"(...) nie nalezy do mnie wladza w zadnym krolestwie, ani w Gondorze ani w zadnym innym, wielkim czy malym. Ale te wszystkie wartosciowe rzeczy ktorym grozi niebezpieczenstwo w swiecie jakim jest teraz, oto moja troska. A z mojej strony, nie calkiem zawiode w zadania, chocby Gondor mial zginac, jesli przetrwa noc cokolwiek co moze wyrosnac lub wydac kwiat i lisc na nowo w przyszlych dniach. Bo ja takze jestem namiestnikiem." (PK, V, 1)Tak wiec jasnym jest ze Gandalfa poslano by odniosl zwyciestwo nie sila wlasnej mocy, ale podtrzymywaniem oporu tych wokol niego przeciwko zlu Saurona.
To odczucie ktore daje nam Gandalf odbija sie echem pozniej, gdy oblezenie Minas Tirith zostaje zdjete, a wodzowie naradzaja sie by zadecydowac jaki uczynic kolejny krok w wojnie z Sauronem. Gandalf doradza uderzenie pierwszemu, prowadzac armie dostatecznie silna by przyciagnac uwage Saurona, trzymajac jego Oko na zewnatrz Mordoru, zamiast wewnatrz, gdzie hobbici Sam i Frodo - Powiernicy Pierscienia - szukaja Szczelin Zaglady by zakonczyc w nich Wyprawe. Aragorn mowi na radzie: "Niech nikt nie odrzuca rad Gandalfa, ktorego dluga praca przeciwko Sauronowi zmierza wreszcie do konca. Gdyby nie on dawno juz wszystko zostaloby stracone". Jasnym jest ze Aragorn rozpoznaje zadanie ktore powierzono Gandalfowi: calkowita porazke Saurona poprzez wysilki rdzennych mieszkancow Srodziemia.
Te stwierdzenia o misji Gandalfa w Srodziemiu zostaja ostatecznie podsumowane po porazce Saurona. Przy koronacji na nowego krola Aragorn mowi: "Praca i mestwem wielu doszedlem do swojego dziedzictwa. Na znak tego chcialby aby Powiernik Pierscienia przyniosl mi korone, i niech Mithrandir wlozy mi ja na glowe, jesli zechce; bo to on byl zrodlem wszystkiego co dokonano, i to jest jego zwyciestwo". Nowy krol dobrze sobie uswiadamia ze zwyciestwo nad Sauronem nie zdarzyloby sie gdyby nie wszedobylskosc Gandalfa, poruszajacego ludy Srodziemia w mistrzowskiej grze przeciwko poteznemu wladcy cieni, Sauronowi. Jego odczucie powtarza pozniej Gandalf, ktory mowi do swoich czterech przyjaciol (Froda, Sama, Merry'ego i Pippina) ze "Trzecia Era byla moim wiekiem. Bylem Nieprzyjacielem Saurona, i moja praca dobiegla konca. Wkrotce odejde. Brzemie bedzie teraz spoczywac na was i na waszych wspolplemiencach". Tak wiec Gandalf, Olorin, najwiekszy z Istarich, byl jedynym Maia poslanym do Srodziemia ktory z sukcesem wykonal swoje zadanie, calkowita porazke Saurona.
Reasumujac, wyraznie widac ze to Gandalf jest Maia poslanym przez Valarow by rozpalic opor ludow Srodziemia przeciwko wielkiemu zlu Saurona, Wladcy Pierscienia. Uzywajac listow i niedokonczonych pism Tolkiena, jak rowniez _Wladcy Pierscieni_, mozliwym jest udowodnienie ze Gandalf w istocie byl Maia Olorinem, i ze dokonal swojego zadania dzialania na rzecz porazki Saurona poprzez opor ludow Srodziemia. W _The Tolkien Reader_ Tolkien mowi:
Jest znakiem dobrej basniowej opowiesci, tej z rodzaju owych wyzszego czy bardziej kompletnego rzedu, ze jakkolwiek dzika jej fabula, jakkolwiek fantastyczne i straszne przygody, moze u dziecka lub doroslego ktory jej slucha, gdy nadejdzie ow "zwrot", wstrzymac oddech, przypieszyc bicie serca, sprowokowac (lub nawet wycisnac) lzy, tak szczere jak te ktore wywoluje kazda inna forma sztuki literackiej, lecz majace pewna szczegolna wlasciwosc.Tworzac Srodziemie, Gandalfa, i liczne pamietne postacie z tych opowiesci, J.R.R. Tolkienowi udalo sie wykreowac cudowny swiat ktory sprawia ze czytelnik odczuwa emocje postaci gdy staja twarza w twarz i walcza ze zlem reprezentowanym przez Sayrona. Jako takie, dziela Tolkiena beda nadal zachwycac przyszle pokolenia czytelnikow ktore wkraczaja w swiat Srodziemia.
Wiekszosc pozostalych not na temat Istarich (jako grupy) jest
nieszczesliwie niczym wiecej jak bardzo szybkimi zapisami,
czesto nie do odczytania. Bardzo interesujacy jest jednak
krotki i poczyniony w wielkim pospiechu szkic dialogu, mowiacy
o radzie Valarow, zwolanej jak sie zdaje przez Manwego ("a moze
poradzil sie Eru?"), na ktorej postanowiono poslac do Srodziemia
trzech emisariuszy. "Kto pojdzie? Musza to byc mocarze, rowni
Sauronowi, ale musza zapomniec o mocy, i odziac sie w cialo aby
byc traktowanymi na rowni i zdobyc zaufanie Elfow i ludzi. Ale
to naraziloby ich na niebezpieczenstwo, zaciemniajac ich madrosc
i wiedze, i obarczajac ich obawami, troskami i znuzeniem ktore
pochodzi od ciala." Ale tylko dwoch wystapilo: Kurumo, ktorego
wybral Aule, i Alatar, poslany przez Oromego. Wtedy Manwe
zapytal: gdzie jest Olorin? A Olorin, ktory powrocil wlasnie
z podrozy i odziany na szaro usadowil sie na koncu rady, spytal
czego Manwe od niego chce. Manwe odpowiedzial ze zyczylby sobie
aby Olorin udal sie jako trzeci poslaniec do Srodziemia (a
w nawiasie czyni sie uwage ze "Olorin kochal Eldarow ktorzy
pozostali", zapewne po to aby wyjasnic wybor Manwego). Ale
Olorin oswiadczyl ze jest za slaby na takie zadanie, i ze boi
sie Saurona. Na to Manwe rzekl ze tym bardziej jest to powod
dla ktorego powinien wyruszyc, i nakazal Olorinowi [slowa nie
do odczytania, zawierajace slowo "trzeci"]. Ale na to Varda
spojrzala i rzekla "Nie jako trzeci", a Kurumo zapamietal to
sobie.
Notka konczy sie stwierdzeniem ze Kurumo [Saruman] wzial ze
soba Aiwendila [Radagasta], poniewaz prosila go o to Yavanna,
a ze Alatar zabral swojego przyjaciela Pallanda.
Na innej ze stron notatnika - nalezacej z pewnoscia do tego samego okresu - mowi sie ze "Kurumo zobowiazal sie zabrac Aiwendila aby spelnic zyczenie Yavanny, zony Aulego." Jest tam rowniez kilka niewyraznych tabelek odnoszacych imiona Istarich do imion Valarow: Olorina do Manwego i Vardy, Kuruma do Aulego, Aiwendila do Yavanny, Alatara do Oromego i Pallanda rowniez do Oromego (ale to zastapilo Pallanda do Mandosa i Nienny).
Znaczenie tych zwiazkow miedzy Istarimi a Valarami jest wyraznym znakiem, w kontekscie owego przytoczonego wyzej krotkiego dialogu, ze kazdego Istara wybral jakis Vala ze wzgledu na jego wewnetrzny charakter - byc moze dlatego nawet ze byli czlonkami "ludu" tego Vali, w tym samym sensie w jakim mowi sie w Valaquencie o Sauronie ze "na poczatku byl z Maiarow Aulego, i wzrosl w madrosc tego ludu." Warto wiec zaznaczyc ze Kuruma [Sarumana] wybral wlasnie Aule. Nie ma jakies wskazowki wyjasniajacej dlaczego pragnienie Yavanny aby Istari mieli w swej liczbie kogos szczegolnie kochajacego jej dziela moglo zostac spelnione tylko poprzez narzucenie Sarumanowi towarzystwa Radagasta, podczas gdy sugestia w eseju o Istarich w _Niedokonczonych Opowiesciach_ ze Radagast zakochany w dzikich stworzeniach Srodziemia zaniedbywal cel dla ktorego go poslano moze sie odnosic wlasnie do Yavanny. Co wiecej i w eseju o Istarich i w rozdziale "O Pierscieniach Wladzy" Saruman przybywa na poczatku i samotnie. Z drugiej strony widac jakis przeblysk tej historii z niechcianym towarzystwem Radagasta w najwyzszej pogardzie jaka zywil do niego Saruman, jak to opowiada Gandalf na Radzie u Elronda:
"Radagast Brazowy!" zasmial sie Saruman, nie ukrywajac juz swojej pogardy, "Radagast Ptasznik! Radagast Prostak! Radagast Glupiec! A jednak starczylo mu sprytu by odegrac role ktora mu wyznaczylem."Podczas gdy w eseju o Istarich mowi sie ze tych dwoch ktorzy udali sie na wschod nie mialo innej nazwy poza Ithryn Luin, "Blekitni Czarodzieje" (co oznacza oczywiscie ze nie nadano im imion na Zachodzie Srodziemia), tutaj nazywa sie ich Alatarem i Pallandem, i kojarzy z Oromem, chociaz nie podsuwa sie wskazowki dla powodu tego zwiazku. Mozliwie ze (chociaz jest to czysty domysl) ze Orome mial ze wszystkich Valarow najwieksza wiedze o dalekich rejonach Srodziemia, i ze Blekitni Czarodzieje byli przeznaczeni do podrozy w tamte regiony i pozostania tam.
Pomijajac fakt ze te notatki o wyborze Istarich z pewnoscia datuja sie po ukonczeniu _Wladcy Pierscieni_ nie moge znalezc zadnego dowodu ich zwiazku, w czasie ich pisania, z esejem o Istarich.
Nie wiem o zadnych innych zapisach na temat Istarich procz bardzo niewyraznych i w czesci nie do odcyfrowania not ktore datuje na z pewnoscia o wiele pozniejsze od tych poprzednich, prawdopodobnie na rok 1972.
Zrodlo: Tolkien, Christopher, (pod red.) _Niedokonczone Opowiesci Numenoru i Srodziemia_, Nowy Jork: Ballantine Books, 1980. [powrot do tekstu]